Shadow Man

Autor: 
Kajetan Prochyra
Tim Berne & Snakeoil
Wydawca: 
ECM
Dystrybutor: 
Universal Music Polska
Data wydania: 
01.11.2013
Ocena: 
4
Average: 4 (1 vote)
Skład: 
Tim Berne alto saxophone; Oscar Noriega clarinet, bass clarinet; Matt Mitchell piano, Tack and Wurlitzer pianos; Ches Smith drums, percussion, vibraphone

Tm Berne jest jednym z najznakomitszych współczesnych kompozytorów muzyki improwizowanej. Przeczuwać mogła to kiedyś garstka fanów jego poczynań w wydawnictwie Screwgun - dziś musi to przyznać niemal każdy, zwłaszcza po spotkaniu z albumem „Shadow Man”.

Oczywiście jest daleko posuniętą przesadą twierdzenie, że Tim Berne przez trzy dekady swojej muzycznej kariery pozostawał artystą nieznanym. Od lat jest wszak czołowym alcistą nowojorskiej awangardy - ogromnym autorytetem improwizowanej sceny, może nawet ikoną. Zabawnym, a za razem zupełnie nie-zaskakującym faktem pozostaje, że żona artysty Sarah Humphries jest wieloletnią szefową amerykańskiego oddziału ECM. Ileż lat musiało trwać namówienie Berne’a na te odrobinę nepotyzmu? Trudno wszak uwierzyć by Manfred Eicher od dawna nie chciał mieć artysty takiego jak Tim Berne w swoim katalogu. Kiedy więc wreszcie w roku 2012 ukazał się album „Snakeoil” nowego zespołu alcisty, dedykowanemu przede wszystkim pracom nad jego kompozycjami, jazzowy świat nadstawił ucha a potem złożył ręce do oklasków. Druga płytowa odsłona kwartetu z Oscarem Noriegą na klarnecie, Mattem Mitchellem przy fortepianie i Chesem Smithem na bębnach… o mój Boże!

I pewnie znów podniosą się głosy tych, którzy od dekad chłonęli wszystko co awangardowe, że kiedyś to Berne grał bardziej, albo dalej, albo wyżej, głębiej, szybciej itd. itd. Ale nie psujmy sobie tym przyjemności ze słuchania tego, co tu i teraz. W przypadku tego artysty fakt, że od ponad trzech dekad gra tą samą, swoją muzykę jest wielkim komplementem i wyrazem uznania.

„Shadow men” to sześć nowych kompozycji. I już, gdy tylko wybrzmi słynne 5 sekund ciszy, otwierające każdy album spod znaku ECM zderzamy się z popisem Matta Mitchella, któremu partneruje w tle na bębnach Ches Smith. Jeśli ktoś chciałby wiedzieć dlaczego właśnie tych muzyków wybrał sobie za partnerów Berne - odpowiedź znajdzie w pierwszych sześciu minutach mantry jaka zaklęta jest na tej płycie. Z połączenia gry Mitchella, Smitha - tym razem przede wszystkim na wibrafonie - Noriegi i Berna powstaje jakiś niezwykły kapitan Planeta muzyki kreatywnej. No ale właśnie na tym polega geniusz tego alcisty - siedzącego na kanapie, nieogolonego, dla którego jedyną rzecz na jaką traktuje naprawdę serio jest muzyka. 

Perłą jest na tym krążku „Psalm” zagrany tu przez duet Berne/Mitchell. Panowie powrócili tu do utworu, który przed 30 laty otwierał album pod tym samym tytułem nagrany przez Paul Motian Band - z Joe Lovano, Billem Frisellem, Billym Drewesem, Edem Schuller i oczywiście Motianem na bębnach. Sięgnąwszy do oryginału (nagranego - tak jak Shadow Men - dla wydawnictwa ECM) słychać wyraźnie jak naturalnie bliski to świat do tego, tworzonego przez Berne’a np. z gitarzystą Davidem Tornem (który z resztą jest współproducentem płyty Snakeoil). To jak rzadko kiedy liryczny Tim Berne - jednak wciąż trzymający w dłoni swą niezwykle intensywną i wielobarwną brzmieniową paletę. 

Po „Psalmie” trafiamy na danie główne albumu: trwający 23 minuty utwór „OC/DC”. Między ogniem kolektywnej improwizacji pojawia się przestrzeń na kameralne duety i sola - jak to Oscara Noriegi. Nie jest to jednak oczywiście prosta struktura chorus-solo-chorus-solo. Wszystko płynnie się tu przeplata napędzane energią improwizowanej kameralistyki Snakeoil - i samego Berne’a. 

Płyta „Shadow Man” to wspaniała wiadomość dla entuzjastów muzyki kreatywnej. Tim Berne znalazł nie tylko przystań, ale i port, w którym może rozwijać swoją muzyczną wizję. Snakeoil nie jest projektem - to zespół, który dużo koncertuje - tak w Europie jak i w Nowym Jorku. Niedawno w klubie Barbes usłyszeć można było Snakeoil Electric - z gościnnym udziałem gitarzysty Ryana Ferreiry. W jeszcze szerszym składzie „muzycy Berne’a” zagrali w orkiestrze Michaela Formanka Ensemble Kolossus (Loren Stillman, Oscar Noriega, Chris Speed, Brian Settles, Tim Berne, Dave Ballou, Ralph Alessi, Shane Endsley, Jonathan Finlayson, Alan Ferber, Jacob Garchik, Ben Gerstein, Jeff Nelson, Patricia Franceschy, Mary Halvorson, Kris Davis, Tomas Fujiwara). Kiedy Snakeoil usłyszymy w Polsce? A może i całą orkiestrę szaleńców? Pierwsze jaskółki coś na ten temat ćwierkały…

 

1. Son Of Not So Sure; 2. Static; 3. Psalm; 4. OC/DC; 5. Socket; 6. Cornered (Duck)