Artykuły

  • Jan Garbarek - artysta ponad podziałami

    Jan Garbarek podzielił miłośników jazzu. Po jednej stronie stoją jego wierni sympatycy, publiczność koncertów i kolekcjonerzy wszystkich płyt artysty, po drugiej zaś całkiem spore, choć mniej widoczne grono przekonanych, że im dłużej Garbarek jest na scenie, tym mniej w nim jazzmana i mniej prawdziwego artyzmu w jego sztuce.

  • Marcin Olak Poczytalny: Nie wiem.

    Nie mam pojęcia co mógłbym dziś napisać. Chciałbym coś o nadziei, o tym, że jakoś sobie poradzimy. My, ludzie. Chciałbym tak.

     

  • Lou Reed - gdyby dziewięć lat temu nie zniknął miałby dziś 81 lat

    Pierwszą dorosłą muzyką, jaka kiedykolwiek trafiła do moich uszu była kaseta Lou Reeda „Ecstasy”. Niczego wtedy nie wiedziałem o muzyce. Kupiłem ją chyba dlatego, że dostała masę gwiazdek w Machinie a ja chciałem zacząć „interesować się muzyką”. W tym czasie chciałem też kupić album Laurie Anderson „Talk Normal”, ale nie było go na kasecie. Nie wiedziałem wtedy jeszcze, że Laurie i Lou są parą - nic mnie to z resztą nie obchodziło. Obchodziła mnie moja kaseta.

  • Orrin Keepnews - człowiek żyjący dla jazzu!

    Historia jazzu to wielkie indywidualności, mistrzowie, improwizatorzy wizjonerzy i ludzie, którzy zmieniali swoją grą oblicze tej muzyki. Tak postrzegamy jazz z perspektywy jego twórców. Ale za nimi, w cieniu i ciasnej przestrzeni reżyserek dźwięku, poza światłami reflektorów i czasem także z dala od wielkiej sławy, byli również inni, wcale niemniej ważni ludzie, dzięki którym ów jazz został utrwalony i jest bezpiecznie następnym pokoleniom przypominany w zaczarowanej w płyty formie. Było kilku ważnych producentów w jego historii.

  • Charles Gayle - Bezdomna muzyka w przebraniu klauna

    Awangardowy jazz nie jest muzyką, która z łatwością wdzierałaby się pod wszystkie strzechy. To w znacznej mierze gatunek pogranicza - balansuje pomiędzy sztuką, muzyką współczesną a rozrywką, łączy częstokroć estetyki bardzo odległe, dla których wspólnym mianownikiem jest „jedynie” sceniczne tu i teraz. Ujarzmianie chaosu  jawi sie w tak postawionej systematyce jako praktyka zarówno twórców, odbiorców, jak i krytyków. W przypadku tych ostatnich częstym mącicielem jest kategoryzacja, która niekiedy sprzyja marginalizowaniu zjawisk nietypowych, dziwnych, ekstremalnych.

  • Trevor Watts - człowiek władający większością muzycznych języków

    Trevor Watts pojawił się na brytyjskiej scenie jazzowej w połowie lat 60. Z przytupem, ponieważ od razu wszedł w skład jednej z najważniejszych formacji w Wielkiej Brytanii. Gdy wszyscy ekscytowali się "Brytyjską inwazją", Beatlesami, Stonesami, Kinksami i The Who, Watts i jego Spontaneous Music Enseble krzewiło na wyspach tradycję muzyki improwizowanej. I czynili tak przez 30 lat, do rozpadu grupy. Saksofonista Trevor Watts, który założył SME wraz z perkusistą Johnem Stevensem, stał się kluczową postacią dla brytyjskiego jazzu.

  • A World View by Trevor Watts

    Zawsze rozumiałem słowo Moiré w prosty sposób. Oznaczało, że dwa lub więcej pomysłów może tworzyć trzeci i tak dalej, w tym przypadku w uchu lub w oku patrzącego. To, co widzisz/ słyszysz, jest tym, co widzisz i słyszysz. Oparłem pisanie muzyki na zazębiających się pomysłach (..) muzykę tę często nazywano minimalistyczną. Ale nigdy o tym tak nie myślałem. Rytm zawsze był bardzo ważny, a rytm ze swej natury jest w pewnym sensie moiré, czyli prosty i można go nazwać minimalistycznym.

  • Po prostu Zlatko Kaucic

    Zlatko Kaucic to perkusista, który był czas, że do Polski zaglądał często. Pojawiał się już na Krakowskiej Jesieni Jazzowej w latach 2012- 2015, warszawskim Ad Libitum Festival. W ostatnich latach uczestniczył w Solo Festiwalu, a także w nieistniejącym już Art Of Improvisation. Wszystkie jego występy mają wielu zwolenników, skupionych szczególnie na nowych, zadziwiających dźwiękach. 

  • Anthony Davis – przez jazz do opery

    Anthony Davis to dziś jeden z najznamienitszych artystów, funkcjonujących na styku świata jazzu i muzyki klasycznej. A pomyśleć, że mało brakowało, aby w 1971 młodego Davisa skaptowali do swego składu muzycy Grateful Dead! Sam Davis mówił po latach, że... mógłby tego nie przeżyć, gdyż prawie każdy pianista tej grupy umierał z powodu przedawkowania narkotyków. Szczęśliwie dla artysty i kilku pokoleń odbiorców jego muzyki, losy Davisa potoczyły się inaczej. Od lat 70.

  • David Murray - muzyk, który oparł się Coltrane'owi

    Są muzycy, którzy swoją wielkością, nowatorstwem i siłą indywidualnej ekspresji zmieniają bieg muzycznej historii. Takimi muzykami byli Louis Armstrong, Charlie Parker czy Keith Jarrett. Takim muzykiem był oczywiście John Coltrane. Tak jak większość saksofonistów nie potrafiła oswobodzić się przez długi czas z wpływu (zgubnego) „Birda” - Jackie McLean wspominał, że gdy ktoś wyrzucał mu, że brzmi jak Parker, czuł się szczęśliwy: „Nie chodziło mi o nic innego!” - tak całe pokolenia saksofonistów uparcie opierało swoją grę na brzmieniu wielkiego Trane'a.

  • Nicole Mitchell - pierwsza dama AACM

    Aby być mniejszością wśród mniejszości  trzeba wykazać się nie lada talentem, kreatywnością, nieszablonowym myśleniem, a także determinacją. Dzisiejsza solenizantka, Nicole Mitchell była pierwszą w historii kobietą - przewodnicząca słynnego Assosciation for the Advancement of Creative Musicians - organizacji mającej na celu wyrównanie dysproporcji pomiędzy promowaniem muzyki tworzonej przez białych i czarnych muzyków.

  • Marcin Olak Poczytalny: Nic Takiego

    Już ciemno. Zimno. Spadło trochę śniegu. Odgarnąłem z podjazdu. Kilka minut, nawet się nie zdążyłem zmęczyć. Nic takiego. Stoję z tą łopatą, czekam. Patrzę w górę, może jeszcze coś spadnie?  Nie, nie spada, dziwne. Ja wiem, przy tych zmianach klimatu nie ma co za bardzo liczyć na śnieg, ale żeby choć jakiś meteoryt… Dobra, poczekam jeszcze chwilę, może coś?

  • Howard Riley@82

    Fortepian w muzyce improwizowanej noszącej jazzowe konotacje nie jest instrumentem tak często wykorzystywanym jak instrumenty stroikowe bądź strunowe. Nie piszę tego w oparciu o statystyki, a w odwołaniu do luźnej obserwacji. Cecil Taylor jest dla pianistów free jazzowych równie mocnym punktem odniesienia co Coltrane, bądź Coleman dla saksofonistów, jednak dziedzictwo Taylora nie doczekało się tak wielkiej liczby epigonów i mniej lub bardziej utalentowanych naśladowców.  Cóż, prawdopodobnie po prostu ciężko podrobić tak pełnokrwisty i oryginalny styl.

  • Henry Threadgill - radykalnie nieradykalny!

    "Trudno byłoby przecenić wartość jego twórczości dla rozszerzenia granic jazzu...Zmienił nasze założenia co do tego, jak może i powinien brzmieć jazz" - napisał w swojej książce "And They All Sang", laureat nagrody Pulitzera, Studs Terkel. Napisał o Henrym Threadgillu. Dodajmy jeszcze, że książka jest poświęcona najważniejszym muzykom XX wieku. Threadgill jest jednym z nich.

  • Niech Pana Bóg błogosławi, Panie Laswell!

    Jest połowa lat 80. Pewien bardzo młody człowiek, jak co wieczór pełni dyżur przy radioodbiorniku marki Unitra. Magnetofon ZRK MK 147 w pełnej gotowości bojowej. W oczekiwanej audycji zamiast rockowego łojenia, pojawia się pulsujący rytm i brzmienia, których chyba nikt dotychczas nie śmiałby połączyć. Melodia ze spaghetti westernu wykorzystana w elektronicznym hip hopowym utworze. Ciężkie i brudne, basowe riffy, wzmocnione dosadnym garażowym bębnieniem, współgrają z improwizującym jazzowym trębaczem.

Strony