HA-Huncvot
Raphael Rogiński, Mikołaj Trzaska i Macio Moretti, czyli Shofar - badacze naszej sceny improwizowanej zgodzą się chyba, że to od tej grupy i ich pierwszej, wydanej w 2007 roku płyty zaczął się w Polsce boom na “nową muzykę żydowską”. Oczywiście wcześniej był Cracow Klezmer Band (obecnie Bester Quartet) Jarka Bestera, jednak to przede wszystkim za sprawą Raphaela i Mikołaja nasza scena, przede wszystkim w Warszawie, zaczęła tętnić improwizacjami opartymi na “Jewrejskich narodnych napiewach bez sliw” - czyli zbiorze melodii żydowskich, zebranych na początku XX wieku przez etnomuzykologa Mosze Biergowskiego.
W 2010 światło dzienne ujrzał album “Itstikeyt / Fargangenheit" zespołu Cukunft, także pod wodzą Rogińskiego. W tym roku też pierwszą edycję miał festiwal “Nowa Muzyka Żydowska” organizowany przez Mirona Zajferta. To właśnie tam swoje premiery miały kolejne ważne i, co ważniejsze, bardzo doceniane przez publiczność projekty takie jak: Sefardix braci Marcina i Bartłomieja Olesiów z udziałem wokalisty Jorgosa Skoliasa, “Zikaron Lefanay” kwartetu klarnetowego Ircha czy ostatnio “Gebirtig” - Bester Quartet (który niebawem ukaże się na płycie pod szyldem wydawnictwa Tzadik Records Johna Zorna). Znamy już program tegorocznej edycji festiwalu. Śmiało stwierdzić można, że zapoczątkowany Shofarem nurt nie zwalnia swojego biegu, a jedynie przyjmuje kolejne muzyczne odnogi - od muzyki ludowej (od polesia po niemal krańce znanego nam świata) przez muzykę współczensą po elektronikę.
Wreszcie po 6 latach trafia w nasze ręce druga płyta tria Shofar. Od pierwszych dźwięków krążka “Ha Huncvot” słychać, że muzyka ta, zarejestrowana w studio pod wszystko mówiącą nazwą “Casa de Macio” w podwarszawskiej Radości, opracowana potem przez Patryka Zakrockiego i Tomasza Dudę doskonale brzmi - czysto i wyraziście.
Nie jest to jednak tak do końca “nowa” płyta tria. Muzyka ta powstała bowiem w roku 2009. I to właściwie mój największy problem z tą płytą.
Pamiętam doskonale zeszłoroczny koncert Shofaru podczas znakomitego koncertu “Ohel Warszawa”. Pamiętam ciarki, które towarzyszyły słuchaniu ich muzyki i tę specyficzną satysfakcję z faktu, że mogłem być świadkiem drogi jaką podążali przez ten czas muzycy. Z rozstawionej na maleńkiej uliczce Bohaterów Getta scenie płynęły dźwięki blisko-wschodnich podróży Raphaela Rogińskiego, doświadczenia solowych koncertów-monologów Mikołaja Trzaski czy nieustannych dźwiękowych wyzwań z projektu LXMP Macia Morettiego. Wszystko zbiegało się w trans, który bez pytania porywał ciało i wyobraźnię. Na “Ha Huncovot” tego jeszcze nie słychać.
Słuchając tej płyty nie mogę odpędzić myśli: “co by było gdyby ją zremiksować?”. Gdyby w tę otwartą przestrzeń melodyjnych utworów wprowadzić cygańską orkiestrę dętą, która gra codziennie około 17tej na rogu Jagiellońskiej i Solidarności? Albo zaproponować współpracę lepiej znanej muzykom Shofaru orkiestrze z Sejn? Chciałoby sie dołożyć do tego świata, zaskakująco uporządkowanych narracji element chaosu, furii, mjazgi, sensacji - w tym jak najlepszym znaczeniu tych słów. Może skrzypce Patryka Zakorckiego? Może flet Dominka Strycharskiego? Budzą się gdzieś skojarzenia z tzadikową płytą Aarona Novika “Secrets of Secrets”... Ale zaraz... pozwólmy triu być triem...
Chyba mnie poniosło. Może po prostu Rogiński, Trzaska i Moretti rozpieścili nas przez te lata koncertowej, ze wszech miar różnorodnej aktywności: od pól bawełny amerykańskiego południa po żydowski surf - od Jemenu po brytyjskie czy japońskie free. Być może dla wielu słuchaczy album “Ha Huncvot” pozwoli łatwiej wejść w ten pulusujący różnorodnym tempem i wielością barw świat nowej muzyki żydowskiej.
Ponoć też Shofar, po 6 latach wydawniczej ascezy, zamierza w tym roku nadrobić zaległości i nie powiedział jeszcze ostatniego płytowego słowa. Czekam więc na to, bo dobrze jest gdy na naszej scenie zmieniających się wciąż projektów utrzymuje się chociaż kilka Zespołów. Shofar musi trwać.
1. I See Through My Nose; 2. Traditional Hasidic Melody I; 3. I Will Eat You Tomorrow; 4. A Drawing On The Bottom of the Plate; 5. Traditional Hasidic Melody II; 6. You + Cookie = Happiness; 7. You Are Not Alone with This Song; 8. Ha-Huncvot; 9. To Think More Positively About Germans; 10. Traditional Hasidic Melody III; 11. Dinner with the Giant
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.