Ad Libitum: Czekając na Maję Ratkje
Festiwal Ad Libitum to przestrzeń dla muzyki dość niezwykła. Wczoraj na scenie Laboratorium Centrum Sztuki Współczesnej mieliśmy na to co najmniej kilka dowodów.
Na drugi dzień festiwalu organizatorzy zaplanowali 3 koncerty, w tym 2 projekty, które powstały specjnalnie na tę okazję: polsko-francuskie trio: Pierre Jodlowski - Anna Zaradny - Cezary Duchnowski oraz duet norwesko-polski: Maja Ratkje - Aleksander Janicki. Wieczór otworzył jednak Szwed Mats Lindström, prezentując swoją kompozycję “Palast”. Nieorzerwalną częścią tego projektu są wizualizacje - archiwalne materiały filmowe z budowy, otwarcia oraz wyburzenia Pałacu Republiki - berlińskij siedziby parlamentu Niemieckiej Republiki Demokratycznej.
palast der republik from wenke schladitz on Vimeo.
Muzyka Lindströma, dyrektora stokholmskiego studia muzyki elektronicznej EMS, zdawała się odzwierciedlać atmosferę placu budowy. Jej odbiór był pewnym wyzwaniem, zapowiadającym dopiero to, co przed nami.
Drugi set był pierwszym wspólnym występem francuskiego kompozytora Pierre’a Jodlowskiego z muzykami polskimi: kompozytorem i twórcą muzyki elektronicznej Cezarym Duchnowskim oraz saksofonistką i artystką zajmującą się sztukami wizualnymi - Anną Zaradny.
Trio to zaiste miało ogromną siłę. Ich kilkudziesięciominutowy koncert był bardzo różnorodny - od mnimalizmu powracających motywów saksofonu, przez elementy rockowe czy przejmujące, zaburzające porządek drony.
Atmosfera zrobiła się jednak prawdziwie festiwalowa, gdy okazało się, że norweska wokalistka i eksperymentatorka Maja Ratkje z powodu mgły nie zdołała wylecieć z Oslo o czasie przez co spóźniła się na lot do Warszawy. Dyrektor artystyczny festiwalu, Krzysztof Knittel przeprosił za zaistniałą niedogodność, zachęcając jednocześnie by na artystkę zaczekać. Mimo prawie dwógodzinnej przerwy publiczność doczekała do północy niemal w komplecie. Wtedy też swój występ rozpoczęli Maja Ratkje i polski grafik, autor instalacji multimedialnych - Aleksander Janicki.
Samym tylko oddechem tworzyła swój muzyczny świat Maja Ratkję by po chwili urochomić cały, bardzo złożony, skomplikowany ale uporządkowany świat dźwięków. Wokalistka co i raz spoglądała na ekran by jeszcze bliżej połączyć swoją muzykę z video Aleksandra Janickiego. Ten zaś przygotował podróż przez ciemne, niekończące się, odrapane korytarze. W finale kompozycji Ratkje pełnym głosem zaśpiewała “Minig for Gold” zespołu Cowboy Junkies.
Dziś na festiwalu koncerty: Kwartludium + Scanner [Wielka Brytania] + Maciej Walczak, Scanner + Mirosław Bałka
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.