Total Gimel

Autor: 
Kajetan Prochyra
Alte Zachen
Wydawca: 
Lado ABC
Dystrybutor: 
Lado ABC
Data wydania: 
02.08.2012
Ocena: 
4
Average: 4 (1 vote)
Skład: 
Raphael Goldberg Rogiński – gitara, Bartłomiej Tiktinstein Tyciński – gitara, Macio Moritz Moretti – bas, Ola Brukvebaum Rzepka – perkusja. Gościnnie: Miłosz Platsnberg Pękala – bongosy

Gdzieś w Izraelu żyje młody uczeń rabina. Ma żonę, dwójkę małych dzieci i trzecie w drodze. Żyje ze skromnej jałmużny, darowanej mu przez nauczyciela. W mieszkaniu, w którym żyje nie ma bieżącej wody. Myje się więc w oddalonym o kilka kilometrów strumieniu. Częściej niż z dziećmi, czas spędza na modlitwie. Czasem i kilka dni. Studiuje pisma i własną dusze. Sam nie wie ile trwać będzie jego „staż” - kiedy dojrzeje, by samemu stać się rabinem. Żona musi go szczerze kochać, skoro wierzy w niego i w Niego, i czeka. Album „Total Gimel” nie jest o nim. Oj nie. To płyta o Żydzie na desce surfingowej. Myśląc o, tak często ostatnio obecnej w Polsce, kulturze żydowskiej, warto pamiętać i o młodym uczniu rabina i o tych, którzy czeszą grzywy fal.

Od lat pamięta o nich Raphael Rogiński - twórca grupy Alte Zachen, chyba bezsprzecznie najbardziej kreatywny gitarzysta jaki przydarzył się polskiej scenie od kilku dekad. Jego dyskografię dominują rewizje i reinterpretacje muzyki żydowskiej. Nie sposób jednak nazwać go klezmerem - nawet gdy gra muzykę weselną z zespołem Cukunft. O ubogim uczniu rabina pamięta Rogiński grając muzykę improwizowaną z trio Shofar - z Maciem Morettim i Mikołajem Trzaską. Tam pretekstem do muzycznego transu i medytacji są chasydzkie pieśni liturgiczne.
Tym razem przyszła pora na muzyczny portret Żyda reformowanego, z brodą, w kapeluszu, ale już nie w chałacie a z nagim torsem. Taki jegomość z kolegami prężą się do nas z okładki „Total Gimel”, autorstwa kontrowersyjnego rysownika izraelskiego Zeva Engelmayera.

Grupę Alte Zachen, obok Rogińskiego i Morettiego (tym razem na gitarze basowej) tworzą gitarzysta Bartek Tyciński, na bongosach gra Miłosz Pękala a na perkusji Ola Rzepka. To jej uderzenia w metalowe bębny otwierają płytę. Potem robi się tylko głośniej i bardziej energicznie, rytmicznie i tanecznie. Fani rockowego grania martwią się ponoć, że muzyka gitarowa umarła. Warto by nadstawili uszu przy płycie „Total Gimel”, bo choć, jak sama nazwa wskazuje (alte zachen - stare rzeczy), korzenie muzycznej tradycji sięgają tu głęboko w lata 60te - a libretto jeszcze sto lat wstecz i więcej... - wystarczy przejść się na koncert grupy, by przekonać się jak współczesne i aktualne jest to granie. Żywe, bo budzące nowe, szczere emocje.

Taki, zdawałoby się zabawowy projekt, równie dobitnie, co muzyka, której doświadczyć mogliśmy ostatnio w ramach koncertu Ohel Warszawa, pokazują jak bardzo kultura żydowska nie jest sprowadzalna do chałki i Skrzypka na Dachu (przy całej sympatii dla jednego i drugiego). Bawmy się więc przy Total Gimel, bo zabawa to przednia i ze wszech miar niegłupia, ale gdy w piątkowy zachód słońca zastanie nas na klubowym parkiecie pamiętajmy o młodym rabinie, który modli się również za nas. 

1. Gimel 222; 2. Gimel 236; 3. Gimel 111; 4. Gimel 31; 5. Gimel 82; 6. Gimel 99; 7. Gimel 91; 8. Gimel 96; 9. Gimel 170; 10. Gimel 65; 11. Gimel 64