Trzy dni Babskiego Grania w Żaku
W dniach 25-27 stycznia w gdańskim Żaku usłyszymy trzy koncerty w cyklu Babskie Granie, realizowane w ramach festiwalu Jazz Jantar 2013. Na scenie klubu wystąpią Dorota Miśkiewicz, Monika Borzym i zespół Drekoty. Koncerty w ramach Babskiego Grania to próba zwrócenia uwagi i zastanowienia się czy płeć żeńską charakteryzuje specyficzna wrażliwość, inne podejście do muzyki, czy też sposób gry na scenie, inny niż ten, który dostrzegamy u mężczyzn.
Do niedawna wydawałoby się, że zespołowe granie to zajęcie typowo męskie, ale to stereotypowe postrzeganie regularnie zmieniają kolejne artystki i składy, w których płeć żeńska zaczyna dominować. To charakterystyczne wokalizy kobiet pamiętamy lepiej niż głosy męskie, a niejednokrotnie to właśnie przedstawicielki płci pięknej potrafią o wiele bardziej zaskakiwać kiedy widzimy je na scenie, trzymające gitarę basową lub siedzące za zestawami perkusyjnymi, wyznaczając trzon kompozycji.
Dorota Miśkiewicz, Monika Borzym czy Ola Rzepka za zestawem perkusyjnym to przede wszystkim fantastyczne artystki, na które warto zwrócić uwagę, nie ze względu na to jaką płeć reprezentują, ale jaką grają muzykę. Bo Babskie Granie to przede wszystkim sposobność do zapoznania się z nowymi projektami, na które warto zwrócić uwagę.
Drekoty to żeńskie trio prowadzone przez perkusistkę Olę Rzepkę, której w zespole towarzyszą Magda Turłaj "Karotka" i Zosz Chabiera. Podczas Babskiego Grania zespół zaprezentuje materiał z debiutanckiej płyty „Persentyna”. Tłem ich śpiewu są głośna perkusja i klawisze. We wczesnych nagraniach rządziły bębny, na których Rzepka gra nietypowo, bardzo melodycznie. Na „Persentynie” więcej jest Oli pianistki. Artystka po nawiązaniu współpracy z zespołem Wovoka, w którym gra na klawiszach, dała temu instrumentowi istotniejszą rolę niż na "Trafostacji". - Wszystkie instrumenty traktuję pełnoprawnie. Popisywanie się wirtuozerią mnie nie interesuje - twierdzi. Jednak bębny nagrano za pomocą aż 23 mikrofonów. Brzmienie płyty jest klarowne, ale zwłaszcza w wolniejszych utworach daje sporo niepokoju.
W ekspresji wokalnej Drekoty często posługują się oczyszczającym krzykiem, nawet wrzaskiem, a z drugiej strony westchnieniem - zawsze wspólnym. Na „Persentynie” sporo jest utworów trudnych do zaszufladkowania, awangardowych. Tu nie ma prostych równań, perkusja śpiewa, a skandujące głosy wyznaczają rytm krzykiem. Jest w tym coś z dziecięcego szału tworzenia - spontaniczność, święty trans. Część tekstów to wiersze Krystyny Myszkiewicz, ale większość napisała sama Rzepka. Czujna na brzmienie słów, tworzy zaskakujące obrazy: "tramwaj ku spełnieniu/ ciemność chowa w cieniu/ wszystkie jego tory skrzyżowały się". Obok tekstów o kobiecości są właśnie takie, opowiadające o złudzeniach, niepewności, figlach, które dzieją się między światem a świadomością.
Dorota Miśkiewicz zaprezentuje materiał z albumu „Ale”. W produkcji pyty uczestniczył Marek Napiórkowski, tytuł wymyślił Grzegorz Turnau, a Wojciech Młynarski, po dziesięcioletniej przerwie, napisał tekst jednej z piosenek. - Dobrze jest móc pracować z ludźmi przez lata, bo docieramy się i coraz lepiej rozumiemy. Ale nie wszyscy muzycy, którzy brali udział w nagraniu płyty wystąpią ze mną w Trójce, płyta ma zdecydowanie bogatsze instrumentarium. Koncerty natomiast są bardziej energetyczne - podkreśliła artystka w audycji "MO, czyli Mało Obiektywnie".
Dorota Miśkiewicz muzykę na wdrukowaną w geny. Jej ojciec, Henryk Miśkiewicz to znany saksofonista jazzowy, brat Michał jest perkusistą u Tomasza Stańki. Ilość projektów, kolaboracji, sesji, koncertów, w jakie angażowała się przez lata swojej obecności na scenie jest niezliczona. Równie nieprzebrana jest ilość gatunków muzycznych, przez które podróżowała. Współpracowała z Cesarią Evorą, Anną Marią Jopek, Grzegorzem Turnauem, Nigelem Kennedym, Janem Ptaszynem Wróblewskim, legendą polskiego jazzu Włodzimierzem Nahornym, ostatnio pojawiła się także na płycie Yugopolis 2. Choć może to dziwić – znalazła czas, aby regularnie nagrywać solowe albumy – „Dorota Miśkiewicz Goes to Heaven – Zatrzymaj się” w 2002 roku, „Pod rzęsami” w 2005 i „Caminho” w 2008. „Ale” to jej czwarte solowe wydawnictwo.
Ostatniego dnia usłyszymy materiał z albumu „Girl Talk” Moniki Borzym, nagranej ze światowej sławy muzykami. „Zachowując jazzową idiomatykę, muzyka jest bardzo komunikatywna, czasami – całkiem świadomie – na pograniczu popu. Znalezienie właściwej ilości zawartości jazzu w jazzie wydaje się tu perfekcyjne Monika Borzym śpiewa znakomicie. Z jednej strony jej barwa zdradza, że jest bardzo młoda (ma 21 lat), z drugiej jednak głębia interpretacyjna temu przeczy. W sumie daje to połączenie pięknej naiwności dziecka z bardzo dojrzałym i osobistym przekazem. A wszystko jest bardzo lekkie, prawdziwe i szczere, bez zaśpiewywania się i udowadniania, że się potrafi. Niesamowite.” [Mariusz Bogdanowicz / Jazz Forum]
BABSKIE GRANIE
Klub Żak, Gdańsk
25.01.2013
DREKOTY / PERSENTYNA
26.01.2013
DOROTA MIŚKIEWICZ / ALE
27.01.2013
MONIKA BORZYM / GIRL TALK
mat. organizatora
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.