Your Turn

Autor: 
Piotr Rudnicki
Ceramic Dog
Wydawca: 
Northern Spy
Dystrybutor: 
Northern Spy
Data wydania: 
30.04.2013
Ocena: 
5
Average: 5 (1 vote)
Skład: 
Marc Ribot: guitars, vocals, Eb horn, banjo, trumpet, melodica, bass; Ches Smith: drums, percussion, electronics, vocals, keys; Shahzad Ismaily: bass, vocals, Moog, keys, guitar, samples;

Marc Ribot gra wiele różnych rzeczy, za towarzyszy mając wielu różnych muzyków. Przy całej szerokości zainteresowań potrafi intuicyjnie ocenić, z kim muzycznie mu po drodze i stąd też nieważne, czy jest to downtown jazz, kubańskie world fusion czy też gitarowy minimalizm - trudno pomylić jego brzmienie z jakimkolwiek innym. Kiedy sześć lat temu ukazał światu nowo powstałe trio Ceramic Dog, charakterystyczny chropawy, wygięty i nieustannie biegnący gdzieś obok ton gitary Marca znalazł wreszcie odpowiednie warunki do uderzenia z bardziej rockowej flanki. Pierwszy mocny cios zespół zadał w 2008 roku płytą Party Intellectuals. Drugi, całkiem już oszałamiający, wymierzył właśnie teraz.

Your Turn z całą pewnością potrafi wstrząsnąć. Jest płytą finezyjną, porywającą i skuteczną od pierwszego do ostatniego dźwięku. Najlepszą, jaka mogła powstać w sytuacji, kiedy muzycy z gruntu jazzowi (Ribotowi towarzyszą fantastyczni Shahzad Ismaily na basie oraz perkusista Ches Smith) dają ujście punkowym tęsknotom, nie zagłuszając jednocześnie swej pierwotnej wrażliwości. Album stanowi poparty głęboką myślą i doskonały w formie bunt trójki dojrzałych ludzi. Bunt w różnych odmianach, na serio i z przekąsem. „To protest-songi dla całej rodziny” - określił go z przymrużeniem oka w jednym z wywiadów Ribot. Trudno się nie zgodzić – do pulsującego lekkim reggae Ain't Gonna Let Them Turn Us Round mogą tańczyć małe dzieci, nowoczesne kobiety krzyczeć o prawo do chleba i igrzysk w Bread and Roses, odświeżonym labour-songu z 1912 roku. Muzycy zgłaszają sprzeciw w przepełnionym gorzkim humorem Masters Of The Internet („Download this music for free \ we like it when you do \ we don't have homes or families to feed \ we're not human like you \ We live inside your ipod \ (…) we're slaves who lives only to serve \ The masters of the internet”), z kolei jazzowo - protopunkowe Lies My Body Told Me to uniwesalna kontra przeciwko własnemu ciału i rolom społecznym.

Te pełne kontestacji piosenki, w których głosu użycza sam Ribot (autor większości repertuaru), uzupełnione są przez fircykowaty, rodem ze starych filmów wzięty The Kid Is Back! oraz bliski estetyki hip-hopowej We Are The Professionals. Instrumentalne drive'y w rodzaju Your Turn, Ritual Slaughter, czy rozchwianego zgrzytliwym overdrivem klasycznego Take 5 podtrzymują tempo, muzycy krzyczą, wzmacniacze brzęczą, Ismaily i Smith pędzą naprzód, a Ribot rusza równo z nimi, jakby na oślep, ale przecież z pełną precyzją zawsze trafia tam, gdzie powinien. Stylistyczny eklektyzm z rockowym feelingiem i jazzowym rozchwianiem -  połączone jedną ideą i wspólnym dla grupy i jej gości (wśród nich Eszter Balint i Arto Lindsay) rozumieniem muzyki owocuje wyrazistą i spójną, pełną nowojorskiego luzu i charakteru płytą, której można słuchać całymi godzinami. Your Turn to kolejny argument podtrzymujący wiarę w muzykę i murowany kandydat na album roku. Klasa, klasa i jeszcze raz klasa!  

1. Lies My Body Told Me; 2. Your Turn; 3. Masters of the Internet; 4. Ritual Slaughter; 5. Avanti Populo; 6. Ain't Gonna Let Them Turn Us Round; 7. Bread and Roses; 8. Prayer; 9. Mr. Pants Goes to Hollywood; 10. The Kid is Back!; 11. Take 5; 12.We Are the Professionals; 13. Special Snowflake.