Przeczytaj

  • Żyję w dwóch, paralelnych światach – muzyki kameralnej i jazzu improwizowanego - Manfred Eicher -wywiad cz. 1

    Manfred Eicher - niegdyś muyk, producent, człowiek, którego nie trzeba chyba nikomu przestawiać. Polska muzyka zawdzięcza mu sporo. Nie dawno nas odwiedził i pośród najróżniejszych zajęć znalazł też czas na rozmowę. Oto jej pierwsza część.

    Jazzarium: Zawsze bardzo podobało mi się, że płyty z ECM zaczynają się  kilkoma sekundami ciszy. Jak ważna jest dla pana cisza jako element nagrania?

  • Foodstage

    Współczesny jazz otworzył się na tak wiele inspiracji różnymi kulturami muzycznymi, że znalezienie oryginalnego i intrygującego poznawczo źródła swej twórczej podniety jest dziś dla muzyka nie lada zadaniem. Być może trzeba  - jak John Hébert - po prostu powrócić do źródeł. Kluczową inspiracją twórczości rezydującego w Nowym Jorku kontrabasisty i kompozytora wydaje się być spuścizna francuskojęzycznej mniejszości Cajunów, kultywujących swą muzyczną tradycję  w tej samej Luizjanie, w której przed niemal stu laty rodziły się jazzowe tradycje.

  • Azure

    Jest jedną z niewielu pianistów, którzy godni są wyzwania jakim jest free jazz - to wielokrotnie powtarzane zdanie napisał o Marilyn Crispell dziennikarz New York Timesa John Pareles. Pamiętam mój pierwszy kontakt z jej muzyką, z jej językiem - nowym, otwartym, nieoczywistym, subtelnym a za razem bardzo naturalnym. Kiedy się jej słucha, trudno oprzeć się wrażeniu, że przy klawiaturze siedzi mądry człowiek. Oto w nasze ręce trafia zapis jej rozmowy, spotkania z Garym Peacockiem.

  • Piotr Schmidt: Człowiek autonomiczny

    W Twojej krótkiej biografii widocznej na stronie internetowej napisane jest, że jesteś wykładowcą historii jazzu. Dlaczego postanowiłeś uczyć m.in tego przedmiotu?

  • Krępująca ostrożność: Stańko/Masecki w Klubie Żak

    Kiedy razem na scenie pojawić się mają nazwiska takie jak Tomasz Stańko i Marcin Masecki, oczekiwania publiczności są zazwyczaj co najmniej spore. Wiadomo, że potencjał w takiej konfiguracji drzemie wielki i chciałoby się usłyszeć i przeżyć coś, co byłoby kilkukrotnym spotęgowaniem talentu każdego z muzyków z osobna. Praktyka częstokroć jednak weryfikuje to, co w teorii niezaprzeczalne. Podobnie rzecz się miała z gdańskim koncertem wyżej wymienionego duetu.

  • Switchback w Pardon To Tu - koncert, który nie powinien nikomu umknąć

    Jeszcze kilka lat temu obnosiłem z dumą lokalnego patrioty opowieści o koncertach w krakowskiej Alchemii, dzisiaj występy z prawdziwego zdarzenia zdarzają się tam okazyjnie (choć tegoż samego dnia, którego dotyczy niniejszy tekst pojawiło się tam duo Tomasz Stańki z Marcinem Maseckim). Teraz z zazdrością spoglądam regularnie na facebookowe zaproszenia do klubu Pardon To Tu gdzie tydzień w tydzień pojawiają się na scenie muzycy wyjątkowi, często na jedynych występach w Polsce.
     
  • September

    To już siódma płyta kwintetu Johna Hollenbecka - perkusisty, kompozytora i lidera The Claudia Quintet, nowojorskiego zespołu wykonującego konceptualny minimalizm z charakterystyczną dla jazzu motoryką.

  • Cikada Music

    Frank Rosaly to muzyk, który z niejednego pieca chleb jadł i dobrze znany jest na jazzowej scenie w Chicago. Gra ponoć aż w 26 składach, a Cicada Music jest jego pierwszym albumem, na którym pełni rolę leadera.  Trzeba przyznać, że Rosaly spisał się świetnie w swoim autorskim projekcie i udowodnił, że potrafi pokierować zespołem.

  • The Sabir Mateen Jubilee Ensemble

    Choć Sabir Mateen urodził się mniej więcej o dwie dekady za późno, aby wraz z założycielami afroamerykańskich ruchów wyzwoleńczo-artystycznych tworzyć podwaliny pod wszystkie zjawiska pokrewne Great Black Music tudzież być częścią pierwszej fali free jazzowej rewolucji, to sposobności, aby tymi ideami do gruntu nasiąknąć miał bardzo wiele.

  • A Thousand Thoughts

    Album ten w zasadzie nie jest zaskakujący - 15 utworów z 14 krajów świata, nagranych z udziałem m.in. Astora Piazzoli (bandoneon), Zakira Hussaina (tabla) czy Wu Man (pipa). Od ikony bluesa -Blind Williego Johnsona, przez jednego z najczęściej piszących dla kwartetu kompozytora - wielkiego Terry’ego Riley, po Omara Souleymana - pochodzącego z Syrii muzyka kurdyjskiego, znanego choćby ze współpracy z Björk. Fakt, że taki muzyczny kalejdoskop może być „nie-zaskakujący” jest chyba jednym z najlepszych pomników 40 lat pracy Kronos Quartet.

  • Lovely Difficult

    Wśród wokalistek wykonujących muzykę z pogranicza muzyki świata i jazzu, Mayra Andrade jest największą kosmopolitką. Urodzona na Kubie córka kabowerdyjskich dyplomatów mieszkała w co najmniej kilkunastu krajach na świecie, po to, by ostatecznie odnaleźć swoje miejsce w Europie, w wielokulturowym Paryżu. Historia życia wokalistki odpowiada ewolucji jej twórczości. Pierwsze albumy Mayry Andrade („Navega”, „Stória, Stória”) to wypadkowa muzyki tradycyjnej Wysp Zielonego Przylądka, Kuby, Brazylii.

  • Breakthrough

    Eldar Djangirov to, chciałoby się rzec, cudowne dziecko jazzu. Ma niespełna 26 lat, a już siódmy album i nominacje do Grammy na koncie. Urodził się w Kirgistanie, ale muzyką nasiąknął w Ameryce, gdzie przeprowadził się w wieku 10 lat. Powalającej techniki, wszechstronności i dorobku artystycznego może mu pozazdrościć niejeden rówieśnik. W jego utworach na pierwszy plan wychodzi kunszt i niezwykła lekkość z jaką wykonuje trudne muzyczne akrobacje. Czy jest coś czego ten chłopak by nie zagrał?

  • Fourteen

    Niektórzy wydają płytę bo chcą mieć pretekst do trasy koncertowej, inni bo mogą, bo trzeba, kolejni - nie wiadomo po co. Jednak są też i tacy, w których muzyka się gotuje. Cierpliwie, nasiąkając smakami poszczególnych składników i przypraw. Odstawiają ją potem na noc na balkon by się zmacerowała - a następnego dnia podają nam prawdziwą ucztę! Takich płyt jest niestety najmniej - a może i na szczęście?

  • Live In Poland

    W czasach wzmożonej aktywności niezliczonej liczby muzyków każdego niemal dnia tworzących i wydających co rusz nowe, niejednokroć interesujące i warte dłuższego skupienia projekty  wypuszczanie na rynek albumu z zapisem koncertu sprzed piętnastu lat jest posunięciem, za którym musi stać coś więcej, aniżeli tylko chęć archiwizacji wydarzenia z zamierzchłych biorąc pod uwagę  dzisiejsze standardy czasów.

  • Dysonans i nienasycenie. Tomasz Stańko i Marcin Masecki w Alchemii

    "Nienasycenie" jest z pewnością Tomaszowi Stańce - niegdyś silnie zafascynowanym osobą i twórczością Witkacego - utworem dobrze znanym. Tytułem Witkacowskiej powieści można właściwie spuentować całą jego karierę, której zasadą było właściwie ciągłe poszukiwanie coraz to nowych stymulantorów własnego muzycznego rozwoju.

Strony