Kent Kessler - kontrabasista uwolniony
Gdy w 2012 roku na łamach Jazzarium.pl Paweł Baranowski komentował występ tria DKV, które tworzą Ken Vandermark, Hamid Drake i Kent Kessler, tak skwitował postawę tego ostatniego: „jego gra na kontrabasie to wielka szkoła obecnego free jazzu. Pewnie nie tylko free i nie tylko jazzu. (...) Kent gra smyczkiem free w taki sposób, że wydaje się, iż jest to najbardziej naturalny środek wyrazu basistów jazzu free. Kiedy jednak trzeba, szarpane struny stanowią pulsujący magmą dźwięków fundament dla poczynań Vandermarka”. Muzyk ten jest jednym z czołowych kontrabasistów chicagowskiej sceny awangardowej i jego kolejne poczynania utwierdzają ten jego status.
Ten amerykański artysta, urodzony w Crawfordsville w stanie Indiana, nie rozpoczął jednak muzycznej edukacji od kontrabasu. Jego pierwszym instrumentem był puzon, na którym zaczął grać w wieku dziesięciu lat. Do 13. roku życia mieszkał na Cape Cod w stanie Massachusetts, by przeprowadzić się do Chicago. Mając kilkanaście lat, Kessler zainteresował się jazzem. W połowie lat 70. zaczął pobierać lekcje gry na basie i teorii jazzu u Kestutisa Stanciauskasa. Wkrótce, w 1977 roku, powołał swój pierwszy znaczący zespół: była to grupa Neutrino Orchestra, którą współtworzyli z Kesslerem perkusista Michael Zerang oraz gitarzyści Dan Scanlan i Norbert Funk. Studiując na Roosevelt University w Chicago, podróżował po Brazylii i angażował się do rozmaitych składów.
Jednym z kolejnych jego projektów z początku lat 80. był kolejny skład z Zerangiem o nazwie Musica Menta. Wtedy też skoncentrował się już wyłącznie na grze na kontrabasie, a przyczynił się do tego angaż w NRG Ensemble pod dyrekcją Hala Russella. Był jego częścią od 1985 do 1992 roku. W tym czasie zaczął również intensywnie realizować się w coraz liczniejszych improwizujących składach. Kontynuował grę z Zerangiem, nawiązując bliską współpracę z Vandemarkiem, która trwa do dziś. Z saksofonistą współtworzy takie składy, jak Vandermark 5, DKV Trio czy Steelwool Trio. Poza tym pracował z innymi muzykami z Chicago – m.in. Hamidem Drake'm, Fredem Andersonem i Joe'm McPhee'm – a także europejczykami: Peterem Brötzmannem, Matsem Gustafssonem, Mishą Mengelbergiem czy Lukiem Houtkampem. Kessler ma też na koncie album solowy pt. „Bull Fiddle”, o którym pisaliśmy tutaj (http://jazzarium.pl/przeczytaj/recenzje/bull-fiddle). Pośród swych głównych inspiracji wymienia Evana Parkera – jego przeciągła gra na saksofonie sopranowym odbija się w grze Kesslera smyczkiem – a także Petera Kowalda, którego „potoki dźwięków” wywarły na nim swego czasu ogromne wrażenie.
Z okazji 63. urodzin życzymy Kesslerowi wszystkiego najlepszego, a polskim fanom oryginalnej improwizacji – aby muzyk wkrótce ponownie zawitał do naszego kraju.
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.