Continuance
Joey Alexander to jedno z wielu cudownych dzieci, jakie przewinęły się przez muzykę i jakie rozbłysły z ogromną siłą. Większość z nich zgasła i raczej słabo pamiętamy o nich choć w dalszym ciągu istnieją w świecie muzyki. Przypadek Alexandra jest nieco inny.
Owszem był czas kiedy jako 12 latek grywał z Herbie Hancockiem, Wyntonem Marsalisem i był będąc jeszcze dzieckiem na ustach całego jazzowego środowiska, ale jako jeden z nielicznych nie uległ pokusom sporej sławy, strzelającej w niebo kariery i magii telewizyjnych reflektorów. Joey Alexander, indonezyjski pianista urodzony w USA przetrwał trudy czas i wydaje się nabrał mentalnych narzędzi żeby przeżyć w showbiznesie.
Mam świadomość, że dziś Joey jest wciąż bardzo młodym człowiekiem. Ma dwadzieścia lat i dziewięć płyt na koncie, trzy nominacje do nagród Grammy, nominacje w kategoriach: Best Improvised Jazz Solo i Best Jazz Instrumental Album, laureatem AMI (Anugerah Musik Indonesia) za utwór Moment’s Notice w kategorii: najlepszy instrumentalny artysta jazzowy) oraz miejsce na liście Billboard 200, jako pierwszy indonezyjski muzyk.
W mijającym roku nagrał płytę w dyskografii dziesiątą, podczas której towarzyszył mu jego koncertowy band czyli sekcja rytmiczna Kris Funn na kontrabasie i John Davis na perkusji oraz inny utalentowany jazzowy młodzieniec trębacz Theo Croker. Co to oznacza dla nas, słuchaczy? Wiele i niewiele zarazem.
Wiele ponieważ możemy być pewni, że dostaniemy ogromnie kompetentnie działających muzyków, którzy chcą i lubią ze sobą grać i w efekcie tego potrafią wspólnie wygenerować bardzo przyjemną, dopracowaną i mistrzowsko zagraną muzykę, pozwalającą na skupienie się jeśli akurat mamy ochotę na jakości wykonania, a jeśli nie na tym to na kompozycjach Alexandra, które z kolei młodziutki pianista pisze w sposób bardzo starnny, może chwilami błyskotliwy i na pewno rzetelny.
Niewiele, ponieważ, choć nasze uszy wygodnie zasiedzą się w jego muzyce to będzie dość trudno zapamiętać na dłużej jakieś fragmenty tej płyty.
Dlaczego więc pisać o albumie mającym ze względu na muzykę średni potencjał do zostania zapamiętanym? Wyjaśnienie zawiera się w chyba we wstępie tego krótkiego tekstu. To bezpretensjonalna płyta, nagrana przez młodzieńca, któremu nie uderzyła woda sodowa do głowy, a to pozwala może pomyśleć, że w toku życia nie stanie się karykaturą muzyka.
1. Blue, 2. Why Don't We, 3. Hear Me Now, 4. I Can't Make You Love Me, 5. Zealousy, 6. Great Is the Faithfulness, 7. Aliceanna
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.