Recenzje

  • Karuna

    Historia współpracy poszczególnych członków tria Karuna, które dopiero w 2018 roku zalicza debiut fonograficzny, liczy sobie aż 50 lat. Wszystko zaczyna się w 1969 roku, kiedy to Hamid Drake i Adam Rudolph spotykają się w Chicago w sklepie z instrumentami perkusyjnymi. Potem zaczynają razem studiować i tworzyć muzykę. Koncertują między innymi z Donem Cherrym, Fredem Andersonem czy Pharoah Sandersem. W połowie lat 70. Adam Rudolph poznaje z kolei Ralpha M. Jonesa, by podjąć z nim wieloletnią współpracę między innymi u boku Yusefa Lateefa.

  • Karuna

    Historia współpracy poszczególnych członków tria Karuna, które dopiero w 2018 roku zalicza debiut fonograficzny, liczy sobie aż 50 lat. Wszystko zaczyna się w 1969 roku, kiedy to Hamid Drake i Adam Rudolph spotykają się w Chicago w sklepie z instrumentami perkusyjnymi. Potem zaczynają razem studiować i tworzyć muzykę. Koncertują między innymi z Donem Cherrym, Fredem Andersonem czy Pharoah Sandersem. W połowie lat 70. Adam Rudolph poznaje z kolei Ralpha M. Jonesa, by podjąć z nim wieloletnią współpracę między innymi u boku Yusefa Lateefa.

  • SUFIA

    Skale arabskie w muzyce jazzowej to pomysł umiarkowanie odkrywczy.  Zainteresowanie bliskim wschodem od lat cieszy się bowiem powodzeniem, a dla jazzmanów arabskie skale maqam powoli stają się standardowym etapem twórczości. Co więc trzeba zrobić, żeby ożywić tę koncepcję? Odpowiedzi na ten temat poszukuje Dominik Bukowski, który do swojego najnowszego projektu zaprosił amerykańskiego trębacza – Amira ElSaffara. Efekt? Płyta SUFiA to dowód na to, że muzyka arabaska i jazz to połączenie, które wciąż może pozytywnie zaskoczyć.

  • Do Śë Sajd

    Twórcze dokonania Alicji Serowik można skwitować jednym zdaniem: Tam dom twój, gdzie serce twoje. Mimo, że Alicja Serowik od lat związana jest z Trójmiastem, jej serce należy do Kurpiów. Debiutancki album wokalistki pt. „Do Śë Sajd” jest na to najlepszym dowodem. Kompozycje inspirowane folklorem kurpiowskim, jazzowe zabarwienie aranżacji i bardzo osobista liryka wykonawcza sprawiają, że to naprawdę dobry album.

  • Visionary Fantasies

    Czas na prawdziwe spotkanie na szczycie! Eddie Prevost na perkusjonaliach i John Butcher na sopranie i tenorze. Kwiecień 2018 roku, scena londyńskiego klubu IKLECTIK. Panowie spędzą tam prawie 70 minut (plus ewentualne przerwy); najpierw zagrają sety solowe, potem zaś zewrą szyki w duecie. Na krążku CD koncert został podzielony na sześć fragmentów.

  • The Other Side of Air

    Myra Melford obecna jest na nowojorskiej scenie jazzu i muzyki improwizowanej od 30 lat, a jej zakres muzycznych poszukiwań początkowo oscylował wokół twórców awangardowych: Henry Threadgill, Butch Morris, Leroy Jenkins, co i klasyków nowoczesnego jazzu: Don Pullen, Ran Blake, Jaki Byard , spajając w ten sposób doświadczenia zarówno sceny nowojorskiej jak i chicagowskiej AACM.

  • Gemstones

    Moje myślenie o zespole RGG zaczęło się zmieniać, na początku powoli, a potem już szybciej, od wydania przez kontrabasistę Macieja Garbowskiego płyty “Elements”. Chciałem napisać, że solowej, ale w porę ugryzłem się w język i przypominam sobie, że została nagrana w trio równorzędnych muzyków. Pamiętam, że wałkowałem tę płytę niemiłosiernie i w audycji radiowej często sięgałem po tamte utwory. Z RGG raczej łączyła mnie szorstka przyjaźń przyznać to muszę.

  • 3 Times Round

    Posługując się stosowaną gdzieniegdzie w pismach branżowych nomenklaturą, zgodnie z którą przez pierwsze pół życia muzyk jazzowy jest nadzieją gatunku, potem zaś z automatu staje się weteranem, bazującego w Nowym Jorku Jonathana Finlaysona powinno się dziś określać mianem wschodzącej gwiazdy tamtejszej trąbki jazzowej.

  • 26.05.15

    26.05.15 całkiem zaskakujące spotkanie nowojorskiego weterana free Charlesa Gayle’a z jakże kompetentną brytyjską sekcją, doskonale doświadczoną na polu jazzowym, jak i precyzyjnie rozumianym free improv – Johnem Edwardsem i Rogerem Turnerem. Spotkanie doszło do skutku, dzięki inicjatywie londyńskiego Cafe Oto i jego wydawnictwa Otoroku, dokumentującego tamtejsze ciekawe wydarzenia koncertowe. Dokładnie w taki sam sposób, parę lat temu Edwards (i Mark Sanders) zagrali świetny koncert z Roscoe Mitchellem.

  • Mobile

    Urodziła się w Lizbonie, wzrastała w kręgu muzyki fado, ale jej zainteresowania nie ograniczały się do tego muzycznego gatunku. W rodzinnym mieście studiowała także w akademii muzycznej w klasie fortepianu i głosu. Szybko odkryła jazzową pasję, której zasmakowała w Hot Club Jazz de Lisbon. Jej pasje to nie tylko muzyka. Studiowała również z powodzeniem psychologię. Tak, takie właśnie są dziś kobiety jazzu.  Mają szeroki horyzont, rozliczne zainteresowania i erudycję, której niekiedy bardzo brakuje jej muzycznym rówieśnikom.  

  • Product Placement

    Płyta, która w ostatnich tygodniach góruje w jazzowych notowaniach podsumowujących rok 2018 – „Product Placement” – to już trzeci album wydany przez Kamila Piotrowicza i jego zespół. Jest to jeden z tak zwanych „albumów integrujących”. Mamy tu integrację doskonałych muzyków, integrację gatunków muzycznych i form, integrację wielu pozamuzycznych impresji, nastrojów i przemyśleń. Wszystko czytelnie ustrukturyzowane a przede wszystkim bardzo przekonujące.

  • High & Low

    Aga Zaryan to artystka bardzo popularna,  a przy tym bardzo dobra (a te dwie cechy rzadko kiedy idą ze sobą w parze). O jej jazzową identyfikację można się co prawda spierać, bo przecież Aga Zaryan głównie odśpiewuje napisane przez kolegów piosenki, ale z pewnością nie brakuje jej w tym wprawy i wdzięku. Kojąca barwa,  dojrzałe teksty i interpretacje to jej znak firmowy. Wydając swój dziewiąty album Aga Zaryan potwierdza, że wszystko czego się ima, jest na najwyższym poziomie.

  • Proton Pump

    Biorąc pod uwagę sposób funkcjonowania muzyków parających się wolną improwizacją fakt, że Akira Sakata i Masahiko Satoh - dwa filary japońskiego free/improv zagrali wspólnie po raz pierwszy dopiero teraz zakrawa na fenomen. Jakkolwiek by jednak nie było, obaj dobrze wiedzą z czym to się je, dzięki czemu zapis koncertu z tokijskiego Pit Inn prezentuje rzetelne brzmienie dalekowschodniego odłamu starej szkoły.

  • Octopus

    Gdy słucham najnowszej płyty znakomitego duetu pianistów - Kris Davis i Craiga Taborna, przypominam sobie ich koncert z festiwalu jazzowego w Lublanie. W stolicy Słowenii ci instrumentaliści zaprezentowali się z jak najlepszej strony. Teraz konfrontuję wrażenia festiwalowe z zawartością albumu “Octopus”, z którym wiązałem duże nadzieje.

  • Twenty Years On

    Przed nami płyta, która być może … była najważniejszym wydarzeniem ubiegłego roku na europejskiej scenie muzyki improwizowanej. Co niezwykle zaskakujące, przemknęła ona przez roczne podsumowania i adresy odpowiedzialne za promowanie gatunku (sic!) niemal niezauważona. Być może te łamy są jedynymi, które fakt jej wydania w ogóle zauważyły.

    Drodzy Państwo - niemal po dekadzie fonograficznego milczenia – najnowsza płyta London Improvisers Orchestra!!! Żeby nie było mało – z okazji XX lecia jej wspaniałego istnienia!

Strony