Amazing Twelve
Twórczość Piotra Wojtasika to szereg pomnikowych płyt dla polskiego jazzu. Trębacz, od lat 80. XX wieku przekonuje polskich słuchaczy do kontaktu z ambitną muzyką, w różnej odsłonie. Na ostatniej płycie swojego kwartetu - „Amazing Twelve” - robi to w sposób zdecydowany i nieco agresywny. Ale w przypadku zaangażowanych piewców muzyki jazzowej, nie może obejść się bez odważnych, muzycznych deklaracji.
Do nagrania „Amazing Twelve” Piotr Wojtasik zaprosił zróżnicowany skład, pod względem wieku, tradycji muzycznych, doświadczenia, a także lokalizacji. Zespół dobrany jest w sposób przemyślany, tak aby stare wygi sceny jazzowej mogły podzielić się cennym doświadczeniem i warsztatem z młodszym pokoleniem, od którego z kolei czerpać będą świeże spojrzenie i pomysły na budowanie współczesnej improwizacji. I tak, na kontrabasie gra przedstawiciel polskiej, młodej sceny jazzowej, mający wspólne korzenie wraz z Piotrem Wojtasikiem - Michał Barański. Obaj panowie, po ukończeniu studiów, zaczęli wykładać na Akademii Muzycznej w Katowicach; poruszają się też w podobnych muzycznych kręgach, z krajowego podwórka: nagrania ze Zbigniewem Namysłowskim, Mikołajem Sikałą, czy Leszkiem Możdżerem. Wraz z Michałem Barańskim, silną sekcję rytmiczną tworzy legendarny, amerykański perkusista jazzowy – John Betsch, który na swoim koncie ma współprace z Archie Sheepem, i Maxem Roachem – w latach 70. W mojej pamięci zapisał się jednak, jako trzon grupy Steve’ a Lacy’ego, z którym w latach 90. nagrał cztery, wspaniałe płyty (Anthem, 1990; Revenue 1993, Vespers, 1993, Monk’s Dream, 2000). Na froncie, obok Piotra Wojtasika, posłuchać można węgierskiego saksofonisty Victoa Totha, którego płyta „Tartim”, na Węgrzech została okrzyknięta jazzową płytą roku 2014. Z tym zróżcnicowanym, wręcz międzyplanetarnym składem, doświadczony lider – niekwestionowany mistrz trąbki – Piotr Wojtasik nagrał album „Amazing Twelve” – soczystą kompilację łakomych brzmień nowoczesnej muzyki jazzowej.
Na płytę składa się 8 utworów, wszystkie osadzone w zaawansowanej, neobopowej stylistyce. Wśród instrumentów nie ma harmonicznego spoiwa, co czyni kompilację nieoczywistą w odbiorze. Większość kompozycji to utwory Piotra Wojtasika, który biegle poruszając się we wszystkich rejestrach trąbki, przez całą płytę nawiązuje zaczepny, muzyczy dialog z młodym alcistą. Najciekawszy numerem na „Amazing Twelve” jest kompozycja pt. „Listener” – z aroganckim, wysokotonowym tematem i nieszablonowymm, szamańskim solo Totha na flecie.
Piotr Wojtasik w jednym z wywiadów powiedział, że „muzycy nie powinni komunikować się w inny sposób, niż muzyką”. Zgodnie z powyższym, poprzez „Amazing Twelve” ten niezwykły kwartet, pokazuje nam zaaferowanie i naturalne pobudzenie związane z tworzeniem nieoczywistego jazzu.
1. Amazing Twelve, 2. Farquhar, 3. Celebration, 4. Awaiting, 5. Listener, 6. Marcius, 7. Pogan, 8. Black And Yellow
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.