Bassekou Kouyate i afrykanska harfa
Historie instrumentów przypominają te ludzkie. Znajomość ich pochodzenia pokazuje w jaki sposób przenikały się kolejne kultury muzyczne, tworząc wielobarwny konglomerat dźwięków. I tak na przykład… Zachodnioafrykańska lutnia ngoni to przodek popularnego banjo. Jej absolutnym mistrzem i wirtuozem jest Bassekou Kouyate, Malijczyk, który w spektakularny sposób wdarł się do świata jazzu i muzyki rozrywkowej.
Bassekou Kouyate występował i nagrywał z największymi artystami world music oraz jazzu m.in. nestorem malijskiej sceny Ali Farka Toure, swym wieloletnim współpracownikiem Toumani Diabate, Taj Mahal czy Bela Fleck. Razem z żoną, wokalistką Ami Sacko, założył zespół Ngoni ba, który w 2008 roku został uhonorowany nagrodą BBC w Kategorii Najlepszy Artysta Afryki oraz Najlepsza Płyta World Music za debiutancki album „Segu Blue”. Kilka miesięcy temu, wramach projektu Africa Express pojawił się na jednej scenie min. z Paulem McCartneyem, Johnem Paulem Jonesem oraz Damonem Albarnem.
W jego dorobku znajdują się trzy autorskie albumy. Ostatnia płyta „Jama Ko” ukazała się na rynku w 2013 roku nakładem Out Here Records. Od tego czasu muzyk koncertuje po całym świecie. Postać Kouyate znana jest bywalcom największych festiwali etnicznych świata. Muzyk wraz z siedmioosobowym, niezwykle barwnym składem gościł min. u Petera Gabriela na Womad Festival oraz na BBC Proms. Każdy koncert to eksplozja dźwięków, szczególnie tych inspirowanych muzyką zachodnioafrykańską. Nie jest to jednak wyłącznie ‘rootsowe’ granie, o jakie skłonni bylibyśmy posądzić ubranych w tradycyjne malijskie stroje muzyków, trzymających w rękach instrumenty, których nazw nie jesteśmy pewni. Ze sceny płynie lekka, kołysząca improwizacja, wsparta na bluesowych, czasem funkowych brzmieniach. To ta sama łagodność, a zarazem słoneczna energia, którą znamy z nagrań Salifa Keity. Połączenie afrykańskiej surowości z amerykańskimi i europejskimi tradycjami muzycznymi.
Na czym polega wyjątkowość brzmienia ngoni? Ten cztero lub sześciostrunowy instrument rozpowszechniony w zachodnich krajach Czarnego Lądu fascynował ludzi od dawna. Szczególnie bluesmanów, którzy uważają, że był on prototypem banjo. Ngoni spokrewnione jest z korą, innym instrumentem strunowym, nazywanym harfą afrykańską. I podobnie jak w kulturze Europy jego dźwięk ma w pewnym sensie wymiar sakralny.
Popularność Kouyate oprócz licznych koncertów u boku gwiazd świata jazzu i muzyki rozrywkowej ugruntowały także dowody uznania międzynarodowej krytyki. Oprócz nagrody przyznanej przez BBC muzyk może poszczycić się nominacją do Grammy w kategorii: najlepszy album – muzyka tradycyjna. Instrumentalista zasłużył na miano jednej z największych gwiazd współczesnej muzyki afrykańskiej. Jego poszukiwania i muzyczne eksperymenty doprowadziły do wytworzenia zupełnie nowego stylu gry na nguni. Kouyate spowodował, że różna jest też nasza percepcja instrumentu o wielowiekowej tradycji, z którą nie mogą się równać właściwie żadne europejskie. To wielki krok w promowaniu tradycyjnej muzyki afrykańskiej.
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.