Przeczytaj

  • The Gleaners

    Pierwsza, w pełni solowa płyta Larry Grenadiera zawiera 12 krótkich etiud na kontrabas, zarówno jego oryginalne kompozycje, utwory inspirowane twórczością innych muzyków, jak „Pettiford” dedykowany ważnemu autorytetowi w grze na basie Oscarowi Pettifordowi (1922-1960 ), a także melodie szczególnie bliskie autorowi płyty, jak "My Man's Gone Now" George Gershwina z dedykacją dla Milesa Davisa, „Compassion” Johna Coltranea, „The Owl of Cranston” Paula Motiana, którą Grenadier wykonywał grając w zespole wybitnego perkusisty.

  • NYC 1978

    Nowojorski The Relative Pitch nie odpuszcza w generowaniu nowych sytuacji wydawniczych choćby na ułamek sekundy! Nowe albumy leją się jak z rogu obfitości, a twarde dyski recenzenckich komputerów trzeszczą w szwach. W okresie od czerwca do połowy października label dostarczył piętnaście nowych płyt z muzyką improwizowaną, a w stadium pre-order czekają już kolejne nowości listopadowe.

  • „Perkusja jest jak bijące serce matki” – wywiad z Newmanem Taylorem Bakerem

    W minionych miesiącach odbyło się w Polsce kilka koncertów grupy Debory Brown, której jesteś członkiem. Czy mógłbyś przybliżyć specyfikę tego projektu oraz to, jak pracuje Ci się z tą wokalistką?

  • Les Cadences Du Monde

    Mam z muzyką Louisa Sclavisa długotrwałą relację. Zaczęła się ona na długo zanim powstało Jazzarium i muszę przyznać, że w pierwszych latach przypominała płomienny romans. Z czasem romans zaczął nieco stygnąć i przeradzać się w związek luźniejszy, a w końcu okazjonalny. Powodów było po temu wiele i większość zawiniona przeze mnie.

  • Melody Gardot: „Don’t be a dupa”

    Piękny, spokojny głos, rozbudowane odpowiedzi i olbrzymia życzliwość wobec wszystkiego, co ją otacza. Melody Gardot okazała się nie tylko wokalistką światowego formatu, ale także ciepłą i bezpośrednią kobietą, od której można się wiele nauczyć. Taki rozmówca to skarb. W krótkiej rozmowie opowiedziała mi o swoim najnowszym albumie, procesie tworzenia, wywarzonym podejściu do współczesnej mody, a także o swoich polskich korzeniach.

  • Personal Voice

    Sonorismo to zespół powstały z inicjatywy perkusisty Krzysztofa Gradziuka, znanego między innymi z tria RGG czy współpracy z Anną Gadt. W odróżnieniu od wymienionych, nowa grupa stanowi autorski projekt Gradziuka, który do współpracy zaprosił pianistę macierzystego zespołu Łukasza Ojdanę oraz fińskiego saksofonistę Pauliego Lyytinena, z którym spotkał się już kilka lat temu, przy okazji powstania fantastycznego albumu „Swords”.

  • Improwizacja wielopoziomowa — 18. Festiwal Muzyki Improwizowanej „Ad Libitum”

    Wiele osób będzie pamiętało 2023 jako rok przełomów politycznych w Polsce. Jednak zanim nadeszły zmiany, przez większą część roku funkcjonowaliśmy w starej codzienności. W niej musiał odnaleźć się festiwal Ad Libitum, a konfrontacja z realiami A.D. 2023 wiązała się z trudnym wyzwaniem — zorganizowaniem koncertów poza murami Laboratorium przy Zamku Ujazdowskim i skromnym finansowaniem różnych instytucji. Po osiemnastu latach Ad Libitum opuściło salę im.

  • Common Ground

    Kwartet z gitarą to w historii Gary’ego Burtona, jednego z najważniejszych wibrafonistów nowoczesnego jazzu, medium szczególne. Sam Burton wielokrotnie przyznawał, że ten rodzaj instrumentalnego zestawienia jest szczególnie przez niego lubianym składem. Mieliśmy też okazję nie raz doświadczać, że  nie były to stwierdzenia gołosłowne. Gitarowe kwartety Butrtona przez dekady stały się znakiem rozpoznawczym w jego  karierze i nic tego nie jest w stanie zmienić. W grupach tych występowali wspaniali instrumentaliści.

  • Sound Pieces

    Trzypłytowe wydawnictwo „Sound Pieces” zawiera reedycję nagranej w 1970 roku płyty „Paratyphus B” i rok młodszej „Inactin" oraz rejestrację koncertu Michał Urbaniak Group, który odbył się w niemieckim Bremen 21 stycznia 1972. Oba wspomniane albumy powstały w Niemczech i wydane zostały przez Spiegelei. Materiał live nie był wcześniej publikowany. 

  • From the Dancehall to the Battlefield

    Ted Gioia w swojej książce „The History of Jazz” włączył Jasona Morana w krąg postmodernistów - obok tuzów nowojorskiego Downtownu. Mnie jednak trudno się z tym zgodzić. Niewątpliwie jest Moran muzykiem eklektycznym, z ogromną swobodą poruszającym się w wielu konwencjach. Nie tylko inspiruje się, ale wprost czerpie z klasyki, bluesa czy hip hopu. Potrafi przetwarzać te wpływy w niekiedy przewrotny sposób. Ale koniec końców przekłada je na język - szeroko rozumianego, otwartego - jazzu.

  • "Nie potrafiłbym grać jazzu nie uwzględniając przy tym jego historii i tradycji" - rozmowa z Jasonem Moranem

    Jazzarium: Jest pan jednym z największych orędowników jazzowej tradycji pośród muzyków nie kojarzonych ze "starymi mistrzami". Wraca pan do twórczości takich, wydawałoby się, zapomnianych już nieco kompozytorów jak Fats Waller, ukazując ich twórczość w nowym, współczesnym kontekście. Jak ważna jest dla pana historia?

  • O tym co najważniejsze - rozmowa z Jasonem Moranem

    Do sklepów trafia album "Hagar's Song" - duet Jasona Morana - jednego z najważniejszych dziś muzyków jazzowych młodego pokolenia, zdobywcy m.in. stypendium MacArthura, doradcy ds. jazzu w Kennedy Center - z legendą saksofonu Charlesem Lloydem.

  • Guts & Skins

    Tych dwóch muzyków jeszcze stosunkowo niedawno stanowiło podporę freejazzowege power trio The Thing. Bez dwóch zdań jednego z najpopularniejszych europejskich zespołów wykazującego związki z muzyką improwizowaną. Ba! Jak na warunki panujące w owej artystycznej niszy The Thing umieścić można było w kategorii gwiazd. Działalność norweskiego tandemu nie ograniczał się jednak wyłącznie do tej grupy.

  • Last Calls & The Art Of Noticing

    Eddie Prévost – najznamienitszy ze znamienitych perkusistów i perkusjonalistów muzyki improwizowanej - obchodził późną wiosną 2022 roku osiemdziesiąte urodziny. Z tej okazji nasza ulubiona rudera w Londynie, słynne Cafe Oto, zorganizowała w cztery kolejne soboty lipca urokliwe wieczorki taneczne wypełnione po brzegi swobodnymi improwizacjami, realizowanymi w różnych składach, niemal każdorazowo z udziałem wspaniałego jubilata.

  • Mind Creature Sound Dasein

    Duży krok przez Wielką Wodę i jesteśmy w studyjnej części słynnego amerykańskiego Klubu Firehouse 12. Młody adept sztuki improwizacji (poniekąd uzurpujący sobie prawo do tytułowania go twórcą muzyki zawartej na płycie), tubista Ben Stapp (także euphonium i inne przedmioty akustyczne), jego starszy kolega, co ważne dla przebiegu dzisiejszej opowieści - gitarzysta, Joe Morris i wspierający obu Panów w czterech utworach, kornecista Stephen Haynes. W listopadzie 2017 roku muzycy zarejestrowali 11 fragmentów, których odsłuch zajmie nam 63 minuty i 6 sekund.

Strony