Pamiętacie o włoskim pianiście Stephanie Olivie. Na pewno wszyscy Ci, którzy bacznie śledzili europejską jazzową scenę w ostatniej dekadzie ubiegłego wieku. Wówczas Oliva wraz ze swoim klasycznym fortepianowym trio poważnie zawrócił w głowie fanom jazzu wydając tak wysoko cenione płyty jak Jade Vision, November czy Fantasm.
Teraz, po latach pianista wraca do klasycznej formuły w towarzystwie zacnego i bardzo aktywnego w ostatnich latach kontrabasisty Sébastiena Boisseau, oraz wydobrego i zapewne jednego z najważniejszych dziś nowojorskich drummerów Toma Rainey.
Album zatytułowany będzie Orbit i zapowiada się tym bardziej ciekawie, że każdy z muzyków zaproszonych do sesji w różnych latach swojej kariery na scenie miał okazję pracować z wielkimi mistrzami triowej formuły jak choćby Paul Motian, Fred Hersch, Kenny Werner, Joachim Kühn.
Album nagrany został słynnym i znanym polskim fanom jazzu z licznych produkcji ECMowskich, studiu nagraniowym La Buissonne i powstał w wyniku serii koncertó1) jakie trio dało w latach 2016-2017 na całym świecie. Płyta ukaże się pod koniec kwietnia a wydawcą jest, a jakże niedystrybuowana w Polsce oficyna wydawnicza YOLK Records.