Gigant gitary - a ostatnio wielki entuzjasta okolic Słupska, szczególnie Doliny Charloty - Carlos Santana planuje powołanie jazzowej supergrupy Supernova. W składzie obok autora „Black Magic Women” zobaczymy jego żonę - perkusistkę Cindy Blackman-Santanę oraz (głęboki oddech): Wayne’a Shortera, Herbiego Hancocka i Johna McLaughlina. Swoimi planami gitarzysta pochwalił się redakcji magazynu Billboard.
To jak grać z Albertem Einsteinem i Stephenem Hakingiem: Wayne i Herbie to geniusze właśnie na tym poziomie! - dodaje Santana - Jestem im bardzo wdzięczny, że przyjęli mojej zaproszenie i chcą to zrobić! Artyści planują sesję nagraniową wiosną a następnie letnią trasę koncertową po Europie i najpewniej USA. Czy zobaczymy ich w Słupsku?
W tym samym wywiadzie Santana w interesujący sposób ocenia amerykańską publiczność. „Ameryka jest wciąż na etapie Tutti Frutti i temu podobnych. Spora część amerykańskiej widowni nie przeszła jeszcze ewolucji, którą w muzyce przeprowadzili John Coltrane i Miles Davis. Dlatego też - z całym szacunkiem - słuchają Kenny’ego G. i jego kolegów. Stąd nie wiem czy publiczność przyjmie to, co do zaproponowania ma im nasza Supernova.
My trzymamy kciuki za nowy projekt Santany. Tym bardziej, że poprzedni projekt artysty zawierający człon „super-” - album „Supernatural” przyniósł Carlosowi Santanie 9 nagród Grammy - w tym tę najcenniejszą: „Album of the year”.