Criss Cross Records - 30 lat w służbie mainstreamu!

Autor: 
Redakcja

„Nie wydaję sesji gotowych, wcześniej nagranych, wszystko robię sam” wyznał w jednym wywiadów Gerry Teekens założyciel, właściciel i pomysłodawca firmy Criss Cross, która w tym roku obchodzi swoje 30 urodziny.

I w istocie ta mająca swoją siedzibę w Danii oficyna wydawnicza dysponuje dzisiaj ogromnym katalogiem nagrań, które w całości są wizytówką mainstreamowych działań amerykańskiej sceny jazzowej. Szczególnie zaś nowojorskiej, bo przecież nie jest tajemnicą, że oprócz wszelkich awangardowych w jazzie zjawisk właśnie tam istnieje najsilniejsza i utrwalona tradycją frakcja muzyków, którzy pozostali wierni idei grania jazzu ex-definitio.

„Mógłbym zatrudniać drogie gwiazdy światowego jazzu, ale po co miałbym to robić. Młodzi muzycy mają w sobie ogień i ten ogień chcę utrwalać”. Nie ma w tych słowach ani trochę przesady. Katalog Criss Cross wypełniony jest po brzegi artystami, którzy choć nie należą do grona najsłynniejszych jazzmanów świata, to jednak stanowią jego najsolidniejszy fundament. Tu niegdyś nagrywali m.in: Warne Marsch, Jimmy Raney, Charles Tolliver, Tom Harrell, Kenny Baron, Bob Belden, Billy Drumond, Kenny Garrett, Tim Hagans, Dr. Lonnie Smith, Cedar Walton, a dzisiaj swoje projekty publikują Wallace Roney, David Binney, Walter Smith III, Kurt Rosenwinkel, a jako sidemani występują Don Byron, Brad Mehldau, Joshua Redman, Jason Moran, Craig Taborn  czy objawienie ostatnich lat trębacz Ambrose Akinmusire.

Zdaniem wielu, to co robi od 30 lat Gerry Teekens w Criss Cross Records można porównywać śmiało do działań Alfreda Liona w latach 50 w Blue Note Records. To ogromne wyróżnienie, ale też ogromne wyzwanie, ale Teekens z rozbrajającą  szczerości twierdzi „Nie stałem się przez to bogaty, ale czy to naprawdę takie ważne? Będę wydawał hardbop, dopóki będę to lubił”.

A my życzymy Gerry’emu Teekensowi co najmniej kolejnych 30 lat sukcesów!