jazzarium

EABS - “Discipline of Sun Ra” czyli kosmiczna odyseja w ramach Polish Space Program

“Jako ludzkość mamy już za sobą niejedno tysiąclecie, w rzeczywistości przeszliśmy też apokalipsę. Żyjemy w Czasie Końca. W jego ostatnim momencie, którego nie przyjmujemy do wiadomości. Jesteśmy już po końcu świata… Nie zauważyliście tego?” - rozważał kilka dekad temu Sun Ra. Ewidentnie żyjemy w pożyczonym czasie. W czasie pogrążonym w ciemności i ignorancji, w którym potrzebujemy chociaż odrobinę światła i miłości… a one mogą przyjść wraz z kosmiczną muzyką Mr. Ra, którą na swojej trzeciej płycie dekonstruuje zespół EABS.

Jazz Jantar 2020: Zbliża się koncert Tomasza Chyły

Tomasz Chyła wyrósł jużna ważną postać polskiej jazzowej sceny. Skrzypek to utytułowany, chętnie zapraszany na festieale i koncerty, ale co ważniejsze nie odcinający kuponów. Za kilka dni 30 paździrnika z scenie gdańskiego Kulubu Żak wystapi wraz ze swoim kwintetem, z którym nagrał album "Da Vinci".

Marcin Olak Poczytalny: Jestem wściekły

Jestem przeciwna zabijaniu dzieci nienarodzonych, w tym niepełnosprawnych. Sama, jak wiadomo, wychowuję niepełnosprawnego, przybranego syna. Jednak są sytuacje, w których trzeba zostawić sumieniu kobiety-rodziców wybór. Do heroizmu nie można zmuszać. Walkę o życie trzeba zacząć od wsparcie tych, którzy ciężar takiego trudnego życia mają nieść. Wtedy wybór życia będzie łatwiejszy.

s. Małgorzata Chmielewska

Jazz Juniors 2020: Nieudany eksperyment Czarodzieja a może Czarodziej jest wśród nas?

Nie byłem na festiwalu. Pierwszy raz od dawna. Było blisko, ale czasy są dziwne, zmieniają się dynamicznie i okazało się, że nie mogę być na imprezie, którą lubię śledzić. Słuchałem więc w Internecie. Słuchałem komfortowo, bezpiecznie w domowym zaciszu. W słuchawkach na uszach i w swoim pokoju. Pomimo to, nie sposób nazwać tego przesłuchania inaczej niż namiastką, choć słychać i widać było więcej niż dobrze.

Improcode

Sowa najczęściej symbolizuje mądrość. To najbardziej popularne znaczenie nie jest jednak jedynym - dla niektórych kultur drapieżnik ten, prawdopodobnie ze względu na swój nocny tryb życia, oznacza również smutek i samotność. Nie jest to zresztą tak bardzo dziwne, wszak prawdziwej mądrości często towarzyszy pewne zaniepokojenie… To niezwykłe zwierzę za swojego patrona obrała sobie również formacja The Owl, którą współtworzą skrzypek Marcin Hałat, perkusista Krzysztof Gradziuk i kontrabasista Maciej Garbowski.

Degenerative 4. Spontaneous Music Festival za nami! Not the only one miracle! The report!

Czwarta, prawdziwie zdegenerowana (nikczemna!) edycja Festiwalu Muzyki Spontanicznej w poznańskim Dragonie za nami.

Gombrowicz

Witold Gombrowicz, krew dobrej literatury w języku nam ojczystym, bywał już nie jednokrotnie inspiracją dla muzyki, także jazzowej i improwizowanej. Dziś powraca w wersji wyjątkowo kameralnej, jedynie na głos kobiecy i gitarę akustyczną, czasami także elektryczną. Anna Gadt i Marcin Olak w nagraniu koncertowym z maja ubiegłego roku. Dwanaście części z długimi tytułami (będącymi, co oczywiste, cytatami z Gombrowicza), trwających 56 minut i 12 sekund.

15 festival Ad Libitum tuż tuż.

Wspieramy polskich twórców, bez względu na to, gdzie znaleźli się w czasie pandemii, a także artystów z innych krajów, którzy działają i mieszkają w Polsce. Takie będzie tegoroczne Ad Libitum odbywające się szczególnym czasie, w trudnych rygorach ograniczeń, ale także nowych otwierające się na możliwości współpracy artystów, improwizatorów, kompozytorów.

Sand Storm

Francusko-japoński kwartet Kaze funkcjonuje artystycznie już niemal pełną dekadę i właśnie dostarcza nam swoje piąte wydawnictwo. Nagrane w lutym bieżącego roku (w miejscu zwanym Samurai Hotel, Nowy Jork), poczynione po raz pierwszy w formule kwartet plus - z udziałem pierwszej damy laptopowej improwizacji w Wielkim Jabłku - Ikue Mori.

Marcin Olak Poczytalny iWściekły

W zasadzie nie jesteśmy zamknięci w domach. W zasadzie możemy wychodzić, grać koncerty… Tak, ale jeśli na widowni tylko czwarta część miejsc może być zajęta, to jakoś dobrze to nie wygląda. Sprzedaż biletów nie pokryje nawet kosztów wynajęcia sali, nagłośnienia, oświetlenia. Pomimo że nie jesteśmy zamknięci, to po prostu nie mamy szans na to, żeby grać. Choć przecież nie, czekaj, mamy. Odbędą się te koncerty, na które ktoś wyłożył pieniądze.

Strony