Earthseed
Nicole Mitchell to od wielu lat jedna z najważniejszych postaci kontynuujących idee powstałe w ramach środowiska AACM, to artystyka świadoma swoich muzycznych korzeni, celów, wyśmienita improwizatorka, kompozytorka, bandleaderka. Kto miał okazję widzieć ją na scenie mógł osobiście doświadczyc aury radości i życzliwości jaka ją otacza. Wszystko to sprawia, że każdej nowej pozycji w dyskografii Nicole warto przyjrzeć się z zainteresowaniem.
Prezentowana płyta “Earthseed” wydana została na podwójnym winylu przez FPE Records (“For Practically Everyone”), współautorką nagrania jest wokalistka Lisa E. Harris, która wraz z Nicole odpowiada ze muzykę, słowa i produkcje. Wokalnie udziela się tu też Nicole oraz Julian Otis. Skład instrumentalny dopełniają Ben Lamar (trąbka), legendarny perkusista Avreeayl Ra, Zara Zacharieva (skrzypce) oraz niemal nieodłączna współpracowniczka liderki w ostatnim czasie, wiolonczelistka Tomeka Reid. Pojawia się też odrobinę elektronicznych manipulacji dźwięku, filtrów itp za które odpowiadają Lisa, Nicole i Ben.
Słuchając “Earthseed” trudno oprzeć się wrażeniu uczestniczania w jakimś słuchowisku literacko-muzycznym. Tekst oraz wokalizy (od deklamacji do operetki) mocno dominują te nagranie i przyznam, że nie zawsze z korzyścią dla słuchacza. Być może wersja DVD dokładniej oddawałaby naturę oraz zamysł artystyczny tego przedsiewzięcia?
Jest tutaj oczywiście mnóstwó intrygujących dźwięków, bardzo ciekawe prowadzone harmonie na lini wokal/flet/smyczki (np. finałowe “Purify me…” czy “Fluids of Time”), wyśmienicie brzmiąca wiolonczela, która nadaję odrobinę drapieżności oraz bardziej jazzowy feeling całości (“Elemental Crux”). Muzyka, jakkolwiek udana, często staje się tutaj tłem dla specyficznej mieszanki poezji, dramatycznej deklamacji, słownego spektaklu. Nawet tam, gdzie tekstu nie ma, dominuje wrażenie programowej teatralności, za którą osobiście nie przepadam w muzyce improwizowanej (“Whole Black Collission” pełne wydłużonych tonów mogłoby muzyczną ilustracją czarnej dziury, a “Phallus and Chalice” rozpoczyna się jako dyskusja na komiczno-kreskówkowe efekty wokalne).
Jeśli ktoś lubi eksperymentalne formy multimedialne oraz mariaże literacko-muzyczne, bardzo możliwe, że “Earthseed” to jest właśnie to czego szuka. Wydaje mi się, że łatwo jednak znaleźć w dyskografii tej artystki pozycje ważniejsze i bardziej udane.
1. Evernascence / Evanescence, 2. Whispering FLame, 3. Biotic Seeds, 4. Yes You Know, 5. Ownness, 6. Moving Mirror, 7. Whole Black Collision, 8. Phallus and Chalise, 9. Fluids Of Time, 10. Elemental Crux, 11. Purify Me with the Power to Self Transform
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.