jazzarium

18. Jazzowa Jesień im Tomasza Stańko w Bielsku-Białej

Już za niecały miesiąc w Bielsku-Białej rozpocznie się 18. Jazzowa Jesień im. Tomasza Stańko. W tym roku festiwal, którego współtwórcą i wieloletnim dyrektorem artystycznym był wybitny trębacz i kompozytor, odbędzie się w dniach 19-22 listopada. Podczas czterech festiwalowych wieczorów na scenie Bielskiego Centrum Kultury wystąpią: Dominik Wania, Marcin Masecki, Marcin Markowicz, Maciej Obara Septet, Orkiestra AUKSO, Jazz Band Młynarski-Masecki oraz duet Skalpel z Jazz Quartet i Piotrem Damasiewiczem. Festiwal wspiera legendarna wytwórnia ECM Records.

Jazz Jantar 2020: Franciszek Pospieszalski Sextet zagrają w piątkowy wieczór w Klubie Zak.

Zespół Franciszka Pospieszalskiego zagra podczas piątkowej odsłony festiwalu Jazz Jantar 2020. Co to za band wiedzą szczególnie dobrze bywalcy Klubu Żak. Ale dla przypomnienia tylko dodamy, że tworzą go muzycy młodego pokolenia,  którzy w poszukiwaniu nowych inspiracji, oraz aby poszerzyć swoje horyzonty postrzegania sztuki wyjechali na studia do Rhythmic Music Conservatory w Kopenhadze.

EABS - “Discipline of Sun Ra” czyli kosmiczna odyseja w ramach Polish Space Program

“Jako ludzkość mamy już za sobą niejedno tysiąclecie, w rzeczywistości przeszliśmy też apokalipsę. Żyjemy w Czasie Końca. W jego ostatnim momencie, którego nie przyjmujemy do wiadomości. Jesteśmy już po końcu świata… Nie zauważyliście tego?” - rozważał kilka dekad temu Sun Ra. Ewidentnie żyjemy w pożyczonym czasie. W czasie pogrążonym w ciemności i ignorancji, w którym potrzebujemy chociaż odrobinę światła i miłości… a one mogą przyjść wraz z kosmiczną muzyką Mr. Ra, którą na swojej trzeciej płycie dekonstruuje zespół EABS.

Jazz Jantar 2020: Zbliża się koncert Tomasza Chyły

Tomasz Chyła wyrósł jużna ważną postać polskiej jazzowej sceny. Skrzypek to utytułowany, chętnie zapraszany na festieale i koncerty, ale co ważniejsze nie odcinający kuponów. Za kilka dni 30 paździrnika z scenie gdańskiego Kulubu Żak wystapi wraz ze swoim kwintetem, z którym nagrał album "Da Vinci".

Marcin Olak Poczytalny: Jestem wściekły

Jestem przeciwna zabijaniu dzieci nienarodzonych, w tym niepełnosprawnych. Sama, jak wiadomo, wychowuję niepełnosprawnego, przybranego syna. Jednak są sytuacje, w których trzeba zostawić sumieniu kobiety-rodziców wybór. Do heroizmu nie można zmuszać. Walkę o życie trzeba zacząć od wsparcie tych, którzy ciężar takiego trudnego życia mają nieść. Wtedy wybór życia będzie łatwiejszy.

s. Małgorzata Chmielewska

Jazz Juniors 2020: Nieudany eksperyment Czarodzieja a może Czarodziej jest wśród nas?

Nie byłem na festiwalu. Pierwszy raz od dawna. Było blisko, ale czasy są dziwne, zmieniają się dynamicznie i okazało się, że nie mogę być na imprezie, którą lubię śledzić. Słuchałem więc w Internecie. Słuchałem komfortowo, bezpiecznie w domowym zaciszu. W słuchawkach na uszach i w swoim pokoju. Pomimo to, nie sposób nazwać tego przesłuchania inaczej niż namiastką, choć słychać i widać było więcej niż dobrze.

Improcode

Sowa najczęściej symbolizuje mądrość. To najbardziej popularne znaczenie nie jest jednak jedynym - dla niektórych kultur drapieżnik ten, prawdopodobnie ze względu na swój nocny tryb życia, oznacza również smutek i samotność. Nie jest to zresztą tak bardzo dziwne, wszak prawdziwej mądrości często towarzyszy pewne zaniepokojenie… To niezwykłe zwierzę za swojego patrona obrała sobie również formacja The Owl, którą współtworzą skrzypek Marcin Hałat, perkusista Krzysztof Gradziuk i kontrabasista Maciej Garbowski.

Degenerative 4. Spontaneous Music Festival za nami! Not the only one miracle! The report!

Czwarta, prawdziwie zdegenerowana (nikczemna!) edycja Festiwalu Muzyki Spontanicznej w poznańskim Dragonie za nami.

Gombrowicz

Witold Gombrowicz, krew dobrej literatury w języku nam ojczystym, bywał już nie jednokrotnie inspiracją dla muzyki, także jazzowej i improwizowanej. Dziś powraca w wersji wyjątkowo kameralnej, jedynie na głos kobiecy i gitarę akustyczną, czasami także elektryczną. Anna Gadt i Marcin Olak w nagraniu koncertowym z maja ubiegłego roku. Dwanaście części z długimi tytułami (będącymi, co oczywiste, cytatami z Gombrowicza), trwających 56 minut i 12 sekund.

15 festival Ad Libitum tuż tuż.

Wspieramy polskich twórców, bez względu na to, gdzie znaleźli się w czasie pandemii, a także artystów z innych krajów, którzy działają i mieszkają w Polsce. Takie będzie tegoroczne Ad Libitum odbywające się szczególnym czasie, w trudnych rygorach ograniczeń, ale także nowych otwierające się na możliwości współpracy artystów, improwizatorów, kompozytorów.

Strony