Telyn Rawn
“Telyn Rawn” to jedna z tych płyt, która w ciekawy i oryginalny sposób łączy w sobie inspiracje folklorem i muzyką improwizowaną. Jej autorem jest walijski harfista, który na potrzeby tegorocznego solowego albumu sięgnął do literatury z XIII wieku i tam natrafił na wzmianki o wyjątkowym instrumencie. Dowiedział się o istnieniu średniowiecznej harfy z naciągniętym końskim włosiem. Jak sam mówi: “Zajmowałem się tekstami historycznymi i poezją, nauczyłem się technik i muzyki z rękopisu Roberta ap Huw i badałem znaczenie kultu koni w kulturze walijskiej”. Na zgłębianiu wiedzy jednak nie poprzestał. Postanowił zbudować instrument na nowo, prawdopodobnie z czyjąś pomocą, i zagrać na nim na omawianej przeze mnie płycie.
Tak też się stało. Rhodri Davies nie tylko wydobył instrument z niebytu, ale też tchnął w niego nowe życie. Być może dlatego też “Telyn Rawn” jest całkowicie improwizowane, tak jakby artysta chciał wydobyć z harfy możliwe szeroką gamę dźwięków i barw, a może też odnaleźć swoje brzmienie. W moim przekonaniu to się Rhodriemu Daviesowi doskonale udało. W ramach krótkich, kilkuminutowych form wytworzył niemal medytacyjne skupienie, które kojarzy się z większością wydawnictw z jego dyskografii i łączy z nim wielu wykonawców, z którymi wcześniej współpracował. A jest kogo wymieniać, lista stale wydłuża się. Rhodri Davies ma już na koncie nagrania, m.in. z Johnem Butcherem, Derekiem Baileyem, czy Davidem Sylvianem.
“Telyn Rawn” charakteryzuje intymne, surowe brzmienie. Gdy słucham tego albumu, czuję się trochę tak, jakbym dostał zaproszenie do domu artysty, który w przerwie między codziennymi czynnościami wyciąga harfę i niezobowiązująco na niej brzdąka. Snuje opowieści, które w niespodziewanych momentach się urywają i trudno w ogóle przypuszczać, że stoi za nimi ten bardzo ciekawy, historyczny koncept.
Jeśli kiedykolwiek zdecyduje się przejść szlak Wales Coast Path, żeby przez prawie 1400 km podziwiać bogactwo walijskich krajobrazów, być może będzie mi towarzyszyć muzyka z “Telyn Rawn”. Prosta, stworzona jakby od niechcenia, ale pełna magii i tajemniczości, której doświadczenie jest możliwe także w zaciszu domowym, o ile poświęcimy jej nieco więcej uwagi.
1. Penrhiw, 2. Gorchan Sali, 3. Y Gaseg Fedi, 4. Angharat Ton Uelen, 5. Maen Ceti, 6. Rhywbeth, 7. Afon Devi Favr, 8. Ffarwel Arddol, 9. wc i’r Ceffyl Melyn, 10. Pengribyn, 11. Cwrt Malle, 12. Triban Cilrhedyn, 13. Waunceiliogal, 14. Dygan tro'r Ebill, 15. Erddigan Gwawr, 16. Gorhoffedd Rihsiart, 17. Penglog Ceffyl, 18. Y Dôn Newydd
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.