Starzy i Młodzi czyli Jazz w Krakowie: Funk de Nite

Autor: 
Mateusz Magierowski
Autor zdjęcia: 
Jacek Gancarczyk

Festiwal Starzy i Młodzi czyli Jazz w Krakowie rozpoczął się bardzo obiecująco – świetny koncert ze swoim International Quartet  dał w piątkowy wieczór w Centrum Manggha Maciej Obara.  W niedzielę w klubie Lizard King na scenie była i młodość i wieloletnie doświadczenie  pod postacią  krakowskiej formacji Funk de Nite, której towarzyszył grający na klawiszach Paweł Kaczmarczyk oraz raper, beatboxer i tancerz z Gujany MC Stewlocks.

Jazz ma wiele obliczy, również to bardziej funkowe, które potrafi porwać tak tych jazzowych, jak i nie-jazzowych słuchaczy, czego przykład dał band Pawła Kaczmarczyka, który dwa tygodnie wcześniej w ramach swojego cyklu Directions in Music prezentował własne aranżacje zespołu The Headhunters. To była bez wątpienia solidna dawka groovowej, pełnej muzycznej autentyczności energii. To właśnie  autentyczności - tego co cenię w jazzie najbardziej - w niedzielny wieczór podczas koncertu Funk de Nite trochę mi brakowało.

Może jednak śledząc taneczne i beatboxerskie performanse MC Stewlocks’a najpierw należałoby zapytać na ile był to koncert jazzowy, skoro lider zespołu Ryszard Krawczuk w pewnym momencie pół żartem, pół serio po zagraniu jednej z ballad zapowiedział, że więcej jazzu już audytorium nie uświadczy. Może to ja byłem cały czas pod zbytnim wrażeniem koncertu Maciej Obara International Quartet i nie potrafiłem się graną (a także tańczoną i śpiewaną przez MC Stewlocks’a) muzyką zachwycić. Publiczność wszak w większości chyba bawiła się dobrze – i może o to chodziło.