Szczerze powiedziawszy muzykę zwaną kiedyś jazz-rockiem, a od pewnego czasu fusion pogrzebałem już jakiś czas temu, nie bardzo widząc w niej coś, co by mogło mnie zaciekawić. Od pewnego czasu, z dużą dozą przyjemności słucham kwintetu nieznanego mi puzonisty Scota Raya, który wraz z kolegami udzielającymi się na płytach Cryptogramophone, nagrał płytę pod tytułem "Active Vapor Recovery".