Avishai Cohen - trębacz, który jak widać należy do grona szczególnych pupili Manfreda Eichera. W nieco ponad rok po wydaniu impresjonistycznego, entuzjastycznie przyjętego przez krytykę albumu Into The Silence, powstałego z inpsiracji przeżyciami związanymi ze śmiercią ojca, trębacz powraca z nowym krążkiem - "Cross My Palm With Silver".
Nowe kompozycje, rozpisane na kwartet, skupiają się na kolektywie i podkreślają znaczenie współpracy między muzykami. Cohenowi towarzyszą fenomenalni instrumentaliści, którzy oddziałują na siebie w niemal telepatyczny sposób. Takie zaplecze sprawia, że Avishai może rozwinąć skrzydła. Trębacz udowadnia, że opinia jednego z najzdolniejszych muzyków na współczesnej scenie jazzowej przylgnęła do niego w pełni zasłużenie.
"Ludzie z którymi gram, to mój dream team", mówi o swoich muzykach charyzmatyczny trębacz. Yonathan Avishai, Barak Mori i Nasheet Waits, podobnie jak Cohen cenią odwagę w improwizacji i w podobny do niego sposób rozumieją strukturę utworu. "Czuję, że osiągnęliśmy stan idealnej równowagi. Mamy bardzo dużo miejsca na improwizację. Dzięki temu, możemy pokierować naszą muzykę w dowolnym kierunku".
Tak jak Into The Silence, Cross My Palm With Silver zostało wyprodukowane w Studios La Buissonne, na południu Francji.
A oto pełny skłąd towarzyszącego Cohenowi zespołu. za zestawem perkusyjnym zasiadł Nasheet Waits, Yonathan Avishai za klawiaturą fortepianu i Barak Mori przy kontrabasie.