Tie The Stone To The Wheel
Angielska efemeryda wydawnicza Fataka Records dostarcza światu kompetentne free improv już piąty rok. Katalog dobił do szczęśliwej trzynastki, w nowym roku rzucając na żer niezaspokojonych fanów kolejne dwie pozycje.
Ciekawa idea edytorska, by do zabaw w wolną improwizację kojarzyć pary, czy tria muzyków niemających na ogół wspólnych doświadczeń muzycznych, godna jest poklasku pismaków całego świata, generuje jednak ryzyko artystycznej wpadki. Bez wskazywania palcem, nawet na liście tych trzynastu fatakowych incydentów odszukać można takie, po przesłuchaniu których nie mamy wrażenia, że świat zmienił się bezpowrotnie.
Na szczęście nie da się tego powiedzieć o dwóch nowych płytach, wylistowanych w główce tego akapitu. Najpierw duet weterana i młodziaka (przynajmniej w relacji do partnera) na dwa zadziorne saksofony, a nawet trzy, bo Evan Parker obok tenoru, na parę chwil wkłada do ust sopran, głównie po to, by na moment odpocząć (tak mniej więcej między czwartym, a piątym fragmentem improwizacji). A jest po czym odpoczywać, bo Tie The Stone To The Wheel to bardzo intensywna, w pełni kolektywna zabawa w bardzo solidne free improv. Saksofony pozostają w ciągłym zwarciu, tylko chwilami uciekając na niezobowiązujący półdystans. Nie ma tu nadmiernego siłowania, ale w kilku momentach czuje się chęć na subtelną wymianę ciosów, zwłaszcza ze strony Seymoura Wrighta. Nie jest to może płyta, która wbija nas w fotel, ale paru naprawdę udanych momentów nie sposób jej odmówi ć. Chwilami dźwięki obu saksofonów są na tyle szorstkie, że chcąc nie chcąc, silnie przykuwają uwagę słuchacza i nie pozwalają na dystans emocjonalny. A na tym z pewnością zależało obu artystom.
1. Wheel I, 2. Wheel II, 3. Stone I, 4. Sotne II, 5. Stone III
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.