Afro Blue - dziś premiera nowej płyty Harolda Maberna

Autor: 
Redakcja
Autor zdjęcia: 
mat. promocyjne

Harold Mabern za rok będzie obchodził jubliuusz 80 urodzin, nie wyobrażajmy sobie jednak, że sędziwy wiek to dla niego jakkolwiek przeszkoda. Wciąż jest w znakomitej dyspozycji i co więcej włąsnie dziś daje temu najlepszy dowód. Do sklepów na świecie trafia jego kolejny album zatytułowany "Afro Blue". Która to płyta w jego dyskografii, zliczyć chyba niesposób. Śmiało można jednak powiedzieć, że jest to drugi album nagrany dla niewielkiej amerykańskiej wytwóni Smoke Session Records.

O Haroldzie Mabernie zwykło się mówić, że jest jednym z najwspanialszych painstów ery post-bopowej. Mówi się tkże, że jest jednym z najświetniejszych pianstów, którzy potrafią akompaniować wokalistom. Za najlepszy tego dowód niech posłuży nam fakt wieloletniej wpsółpracy Mabberna z jedną z największych, a zdaniem wielu wręćz jedyną prawdizwą jazzową śpiewaczką Betty Carter.

Nie dziwmy się więc, że "Afro Blue" to płyta, do nagrania której zaprosił prawdziwie imponująco grono gości. Oto więc wstrzymajmy oddech, bo na płycie usłyszymy głosy trzech wokalistykek  Norah Jones, Jane Monneheit i Alexis Cole oraz dwóch wielkich jazzowych śpiewaków Gregory'ego Portera i samego Kurta Ellinga. Nie jest to jednak koniec gwiazdorskiej wyliczanki. Choć rzecz jasna udział mistrzów głosu budzi największe emocje, to wnikliwi fani jazzu z całą pewnością głośno przyklaną widząć, że na płycie pojawią się także - jeden z najważniejszych dziś jazzowych gitarzystów Peter Bernstein, znakomity trębacz Jeremy Pelt oraz wspaniała indywidualnośc w dzidzinie puzony Steve Turre.

Wszystkim im towarzyszyć będzie kwartet Harolda Mabberna złożony oczywiście ze jego stałych i sprawdzonych przez lata wsółpracowników saksofonista Eric Alexander oraz sekcja rytmiczna John Webber kontrabas i Joe Farnsworth - perkusja