jazzarium

The Giant Is Awakened

W Jazzarium padło już kilka słów na temat Horace’a Tapscotta. Nie tyle na ile zasługuje, ale tyle, że można darować sobie większość szczegółów jego biografii. Wiemy już, że to ikona jazzowej sceny lat 60. na Zachodnim Wybrzeżu, wiemy, że był wielkim autorytetem nie tylko dlatego, że tworzył wspaniałą muzykę, ale przede wszystkim, dlatego, że sprawował pieczę na ludźmi i wolał zawsze widzieć najpierw człowieka potem muzyka.

Noah Howard - tajemniczy Nowoorleańczyk

Dla osób, które dużą wagę przykładają do nagrań z nurtów fire music i free jazz drugiej połowy lat 60. i początku kolejnej dekady, amerykański saksofonista Noah Howard jest z pewnością jednym z głównych bohaterów tamtego okresu. I nie sposób się takiemu podejściu dziwić, wszak ten pochodzący z Nowego Orleanu instrumentalista, nie tylko był godnym kontynuatorem spuścizny Johna Coltrane’a czy Alberta Aylera, ale też odnajdywał za pomocą altowego, sopranowego i tenorowego saksofonu swój własny głos.

Horace Tapscott – wielki niedoceniony kreator

"Music, Music, Great Black Music!" - śpiewają członkowie Art Ensemble of Chicago, kiedy w finale ich koncertów pojawia się hymn drugiej chicagowskiej awangardy, zatytułowany „Odwalla”. Tak, wielka czarna muzyka pewnie już na zawsze w pierwszym odruchu kojarzyć się będzie z pięknym, fascynującym i trwającym do dziś ruchem AACM – Association For The Advancement of Creative Musicians. I słusznie, że tak jest. Zapoczątkowana w połowie lat 60.

Steve Swell - człowiek puzonu

Steve Swell urodził się w roku 1954 w Newark w stanie New Jersey. Pierwszy kontakt z muzyką zawdzięcza ojcu – który sam był muzykiem amatorem, grał na saksofonie altowym oraz klarnecie. Niestety, żeby utrzymać rodzinę musiał porzucić aktywną działalnośc muzyczną (zajął się mechaniką samochodową), ale kiedy podarował synowi swój klarnet kiedy ten miał 9 lat oraz dawał mu lekcje gry. Postępy w grze na klarnecie były jednak niewielkie.

Ważne jest, aby znaleźć swój głos - wywiad ze Stevem Swellem

Z amerykańskim puzonistą rozmawiam o tym, jak zmieniało się jego myślenie o muzyce na przestrzeni dekad. Próbuję się także dowiedzieć, które spośród koncertów zagranych przez niego w Polsce, zapadły mu mocno w pamięci. Dużo miejsca poświęcamy też jego albumowi z pianistką Elisabeth Harnik. Steve’a Swella pytam także o to, czy Oliver Messiaen była dla niego wielką inspiracją.

 

Live @ Alchemia

Zdarzyło się to 12 czerwca 2016 roku, w gorący wiosenny wieczór, na krakowskim Kazimierzu. Niedługo po tym, jak kibice piłki nożnej opuścili rozmaite lokale po obejrzeniu zwycięskiego meczu Polaków z Irlandią Północną w ramach Mistrzostw Europy, inna w dużej mierze klientela znalazła się w podziemiach klubu Alchemia aby śledzić zmagania nie dwudziestu dwóch, a czterech mężczyzn: muzyków tria RGG z brytyjskim saksofonistą Evanem Parkerem. Nie była to jednak rywalizacja, a wspólna droga ramię w ramię ku artystycznemu spełnieniu.

For The People Of The Open Heart

Spotkanie doskonałego amerykańskiego puzonisty Steve’a Swella z jedną z bardziej rozpoznawalnych i zgranych, europejskich sekcji rytmicznych, czyli Tokar-Kugel, nie mogło nie zakończyć się pełnym sukcesem. W tym zakresie nie ma zatem zaskoczenia, jest nim raczej fakt, jak wyśmienicie zrealizowali tu swoje zadanie ukraiński kontrabasista i niemiecki perkusista.

Joe McPhee - zamyślony konceptualista

Joe Mc Phee - od czasu jego pojawienia się na muzycznej upłynęły już ponad cztery dekady.  Do dziś pozostaje jednym z najbardziej zachwycających emocjonalnością kompozytorów oraz pięknie zamyślonym konceptualistą i teoretykiem muzyki improwizowanej.

W Krakowie dojrzałem jako improwizator - wywiad z Markiem Tokarem

Nagrałeś dwie płyty z Kenem Vandermarkiem i Klausem Kugelem: “Escalator” i “No Exit Corner”. Czym różnią się te wydawnictwa?

Mark Tokar: Są to dwie różne płyty, obydwie nagrane w krakowskiej Alchemii. “Escalator” został nagrany w maju 2016 roku, a “No Exit Corner” w 2017. Z mojego punktu widzenia drugi album jest
bardziej dojrzały, a muzycy o wiele lepiej rozumieją się nawzajem.

Czy przypominasz sobie, kiedy i w jakich okolicznościach poznałeś Kena i Klausa?

Hugh Masekela - Być jak Bix Beiderbecke!

W styczniu 2018 roku świat obiegła wiadomość o śmierci Hugh Masakeli. "Naród opłakuje jeden z najbardziej charakterystycznych talentów" - oświadczył prezydent RPA Jacob Zuma. "To niezmierna strata dla świata muzyki i całego kraju. Nie zapomnimy jego wkładu w walkę o wyzwolenie". "Baobab upadł" - napisał na Twitterze minister kultury Nathi Mthethwa. Masakela dziś obchodziłby 81. urodziny. Mało kto zrobił tak wiele w walce o równość ludzi. Kim był?  

Strony