Sound Of Space
Alfredo Rodriguez debiutuje z przytupem. 26-letni kubański pianista wpadł w oko samemu Quincy’emu Jonesowi, który był pod tak wielkim wrażeniem gry tego młodego hawańczyka podczas Montreux Jazz Festival, że zaproponował mu pracę w Stanach. Debiutancki album „Sounds of Space” jest efektem współpracy między żywą legendą i młodym talentem. Efekty są bardzo ciekawe.
„ To jest przestrzeń, która nas otacza; poprzez to nagranie chciałem przedstawić siebie w otoczeniu ludzi, miejsc i dźwięków, których doświadczam i które sprawiły, że jestem tym, kim jestem” – zapowiadał Rodriguez.
Młody muzyk kontynuuje dobrą tradycję przyjeżdżania kubańskich pianistów do Stanów (w latach 60., uczynił to inny pianista o takim samym imieniu i nazwisku, pracując m. in. z Billem Evansem); ostatnim „nabytkiem” takiego rodzaju jest David Virelles. Rodriguez nie przynosi Kubie wstydu, o nie. Jego muzyka jest dziwnym połączeniem elementów latynoskich z be-bopem a nawet graniem całkiem free. Jest nieoczywista i w tym należy upatrywać największego sukcesu tak młodego pianisty. Naprawdę niczego nie brakuje tej płycie: jedenaście oryginalnych kompozycji Rodrigueza, bardzo dobrze wykonanych, między którymi znajdują się zarówno żwawe, karaibskie rytmy, jak nastrojowe ballady. Sam pianista daje wyraz swoim inspiracjom, balansując między brzmieniem kubańskich mistrzów a amerykańskimi klasykami jak Monk czy Powell. I oczywiście – Quincy Jones, jego również słychać na tej płycie, oczywiście w aranżacjach i charakterze tej uroczej i lekkiej muzyki.
Alfredo Rodriguez ma dopiero 26 lat i radzi sobie naprawdę dobrze. Ma na koncie występy na największych jazzowych festiwalach oraz współpracę z takimi gwiazdami jak Wayne Shorter, Herbie Hancock, McCoy Tyner czy Esperanza Spalding. A teraz ma jeszcze swoją własną płytę. I to dobrą!
1. Qbafrica 5:19, 2. Sueno De Paseo 3:53, 3. Silence 5:03, 4. Cu-Bop 4:30, 5. April 6:20, 6. Oxygen 5:48, 7. Sounds Of Space 4:45, 8. Crossing The Border 6:45, 9. ...Y Bailaria La Negra? (A Ernest) 6:52, 10. Transculturation 4:15, 11. Fog 4:52