Gdyby ktoś zapytał mnie, np. jeszcze w okolicach 2014 roku, jaką muzykę gra Wacław Zimpel, to pewnie odpowiedziałbym, że jazzową. Byłoby to i tak duże uproszczenie, bo przecież już wtedy rozpiętość inspiracji u tego artysty była szeroka i wykraczała poza ten gatunek, ale byłbym chyba najbliżej prawdy. Tamte czasy mamy już jednak dawno za sobą. Z Herą i Undivided, czyli flagowymi projektami Zimpla z tamtego okresu, wiążę dużo miłych wspomnień.