Out for Stars
Słoweńska pianistka Kaja Draksler ma chyba wszystko, żeby za sprawą muzyki zdobywać nowych fanów i coraz większe uznanie wśród recenzentów. Doskonale orientuje się w różnych technikach kompozytorskich i odnajduje się w muzyce współczesnej, zapewne m.in. za sprawą odbytych studiów w konserwatorium w Amsterdamie. To także artystka mająca szerokie spektrum zainteresowań obejmujące jazz i improwizację. I jakby jeszcze tego było mało, niemal na każdym kroku z powodzeniem wykazuje się kreatywnością, co zawdzięcza talentowi, ciężkiej pracy i inspiracjom dokonaniami Cecila Taylora.
“Out for Stars” to drugi album w dorobku artystki, który postanowiła nagrać w dużym składzie. “Gledalec” z 2017 roku był jednak przetarciem szlaku przed tym, co mamy okazję usłyszeć tym razem. Tytuł najnowszego wydawnictwa został zaczerpnięty z tomiku poezji Roberta Frosta “Come In, and Other Poems”, a cały album jest hołdem złożonym amerykańskiemu poecie i jego twórczości. Fragmenty wierszy z pasją intonują śpiewaczki Laura Polence i Björk Níelsdóttir. Za oprawę muzyczną przedsięwzięcia odpowiedzialna jest, rzecz jasna, Kaja Draksler.
Muzyka zawarta na “Out for Stars” jest tak złożona, jak relacje człowieka z naturą, czemu dużo miejsca w swojej poezji poświęcał Robert Frost. Ma ona charakter elegijny i wprowadza w stan rytualnej zadumy, z której tylko od czasu do czasu jesteśmy wybudzeni. Muzyczne konwersacje prowadzone są w bardzo przemyślany sposób i z użyciem bogatego instrumentarium. Kaja Draksler gra na płycie nie tylko na pianinie, ale też na kalimbie - popularnym afrykańskim instrumencie oraz krowim dzwonku. Pianistce towarzyszy grupa muzyków różnych narodowości osiadłych w Holandii: Ada Rave, Ab Baars, George Dumitriu, Lennart Heyndels i Onno Govaert.
Słuchanie “Out for Stars” dostarcza niepowtarzalnych wrażeń i pod względem artystycznym przypomina mi momentami znakomity album Mary Halvorson sprzed dwóch lat. Składy i zestawy instrumentów na wydawnictwach są inne, ale trudno nie wychwycić w przypadku obu płyt muzycznego pokrewieństwa. “Code Girl” było fenomenalne, “Out for Stars” jest z kolei bardzo blisko do tego, by na to miano zasłużyć.
Danas, Jucer, Sutra (on the poem "A Passing Glimpse"); Acquainted with the Night; The Last Mowing; Never Again Will Bird's Song Be the Same; The Silken Tent; Away!; The Freedom of the Moon.
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.