Pruflas: The Book of Angels vol. 18

Muzyczne światy punkowego, chodzącego w szarawarach i rozdającego słowne razy na lewo i prawo awangardzisty Johna Zorna i misiowatego, roztańczonego, roześmianego, ubranego w czarny garnitur klezmera Davida Krakauera mogły służyć za dwie strony monety z napisem "nowa muzyka żydowska". Na płycie "Book of Angels volume 18: Pruflas" światy te łączą się w jedność.

Muzyczny język tego albumu narzuca jednak David Krakauer. To on dokonał odczytania drugiej księgi Masady Johna Zorna, rozpisując kompozycje na swoją Madnes Orchestra.
Na płycie rozbrzmiewa 8 piosenek Zorna, opartych o dynamiczny beat Michaela Sarina, do spółki z grooviącym basem Jeroma Harrisa. Narracji klarnetów Krakauera towarzyszą gitarowe riffy Sheryl Bailey oraz sample Keepalive'a.

Muzyka Zorna chyba nigdy wcześniej nie brzmiała tak funkowo, tanecznie a nawet klubowo. Z drugiej strony brzmienie orkiestry Krakauera zyskało finezję kompozycji twórcy Masady.

Pruflas to imię księcia piekielnego, który pod swoją wodzą ma 26 zastępów demonów. To on skłania człowieka do kłótni, kłamstw i nieporządku. Jednak gdy człek wybłaga go o łaskę, wtedy będą mu wyjawione najszczersze prawdy. Czyżby to Zorn miał być tu Pruflasem, obłaskawionym przez Krakauera? Ten zaś odsłania przed nami pogodną, roztańczoną prawdą o muzycznej wrażliwości cadyka nowojorskiej awangardy.