Jest luty 1978. Cztery koncerty, cztery miasta - San Francisco, Los Angeles, San Diego i Ann Arbor - dwóch pianistów i dwie podwójne płyty: „An Evening with Herbie Hancock & Chick Corea: In Concert” i „CoreaHacock”. W prawym kanale Chick, w lewym Herbie. Choć obaj szaleli wtedy w świecie fusion, wszelkie elektryczne zabawki postanowili zostawić w domu. Trudno zdjąć z twarzy uśmiech na samą myśl… Ale uwaga! Na tym nie koniec! Po bez mała 40 latach niezwykły duet postanowił się reaktywować!
Póki co znane są szczegóły północno-amerykańskiego odcinka trasy koncertowej Herbiego Hancocka i Chicka Corei. Wiemy jednak dobrze, że na tym przygoda ta się nie skończy. Panowie podróż zaczynają w marcu w Seatle, by przez Carnegie Hall i Kennedy Center trafić do Carmel, w stanie Indiana. W Europie pojawią się na początku lipca. 4go wystąpią w paryskiej Olimpii, 5 w Palais Des Beaux Arts w Brukseli, 6go w Brabican Center w Londynie a 19go na Coll Jazz Festival w Lizbonie. Czy w międzyczasie zawitają nad Wisłę? Tego jeszcze nie wiemy, ale sobie i Państwu serdecznie tego życzymy.
A tak Herbie Hancock czarował pod koniec zeszłego roku w programi Tonigh Show Jimmy’ego Fallona, u boku The Roots.
Dla fanów Chicka Corei mamy też drugą dobrą wiadomość! Pianista równolegle wyrusza w europejską trasę duecie z… Bobbym McFerrinem! Tych panów posłuchać będziemy mogli już w czerwcu:
w Austrii
9.06 - Villach,
11.06 - Wiedeń
w Szwajcarii
13 06 - Lucerna
i Niemczech
14.06 - Frankfurt
19.06 - Stuttgart
20.06 - Friedrichshafen
21.06 - Norymberga
22.06 - Leipzig,
25.06 - Dortmung
26.06 - Baden Baden
27.06 - Kolonia
28.06 - Monachium
30.06 - Hamburg
01.07 - Berlin