Czy Ennio Morricone będzie musiał oddać swojego Oscara? W 2007 roku Amerykańska Akademia Filmowa wyróżniła włoskiego kompozytora honorową statuetką za całokształt twórczości. Tymczasem 9 lat później, 85-letni autor muzyki do „Misji” „Nietykalnych” czy „Dawno temu w Ameryce”, zamiast wieść spokojne życie emeryta stworzył nowe kompozycje dla filmu Quentina Tarantino „Nienawistna ósemka” i ma szansę na kolejną statuetkę!
To szósta nominacja do najważniejszej nagrody amerykańskiego przemysłu filmowego dla Ennio Morricone. Wcześniej żadna nie zamieniła się na statuetkę. W 1987 „Misję” pokonał Herbie Hancock ze swoją ścieżką do filmu „Round Midnight”. Rok później w wyścigu o Oscara znów lepszy był gwiazdor muzyki popularnej – David Byrne, który razem z Cong Su i Ryuichim Sakamoto, stworzył ścieżkę dźwiękową do „Ostatniego Cesarza” Bernardo Bertolucciego.
W tym roku najpoważniejszym rywalem do Oscara dla Morricone jest inny 80-latek: John Williams, nominowany za muzykę do Gwiezdnych Wojen: Przebudzenia Mocy. Amerykanin ma w swym dorobku okrągłe 40 nominacji do Oscara a na kominku 4 statuetki (za „Listę Schindlera”, „E.T.”, „Gwiezdne Wojny: Nowa Nadzieja” i „Szczęki”).
Pozostali nominowani to Thomas Newman za „Most Szpiegów”, Cartel Burwell za „Carol”, Jóhann Jóhansson za „Sicario”.
„Hateful Eight” obok nominacji dla Ennio Morricone otrzymał nominację dla Roberta Richardsona za najlepsze zdjęcia i dla Jennifer Jason Leigh dla najlepszej aktorki drugoplanowej.