Bill Frisell

Geniuszowi ujdzie płazem? - Ginger Baker

W dokumencie „Beware of Mr. Baker” genialny perkusista zdradza żony, grozi nożem koledze z zespołu, ćpa, prowokuje bójki i awanturuje się o wszystko. Z obrazu wynika, że Ginger Baker to nie tylko utalentowany muzyk, ale też szalony egoista. Nie był dobrym ojcem, mężem, sąsiadem ani przyjacielem. Mimo to, do historii przeszedł, jako genialny twórca Cream, energetyczny kocur siedzący za zestawem. Czy tak powinno być? Czy geniuszowi można wybaczyć wszystko? A może, fascynując się artystą, powinniśmy oceniać również jego życie prywatne?

Old Main Chapel

„Old Main Chapel” to pierwsze pośmiertne wydawnictwo zmarłego w 2022 roku, w wieku zaledwie 58 lat, Rona Milesa. Trębaczowi towarzyszą na nim: jego dobry znajomy i muzyczny partner od połowy lat 90. - Bill Frisell na gitarze oraz perkusista Brian Blade. Wszyscy oni grywali ze sobą w różnych konfiguracjach. Jednak w tym składzie firmowali dotychczas jedną płytę - „Quiver” z 2012 roku.

Człowiek, który jako artysta osiągnął prawie wszystko - George Lewis

W wieku 19 lat ludzie wkraczają w dorosłe życie. Decyzje przez nich podejmowane mają nieodwracalny wpływ na ich dalsze losy. Pewne furtki na zawsze się zamykają, po to by inne mogły zostać na oścież otwarte. George Lewis w wieku 19 lat wstąpił do AACM – Association for the Advancement of Creative Musicians- stowarzyszenia promującego młodych afroamerykańskich muzyków trudzących się jazzem progresywnym. Obcowanie z tym twórczym środowiskiem wpłynęło na jego artystyczny rozwój i wyznaczyło następne przystanki w twórczości.

Grać inaczej od pozostałych dziewcząt i chłopców - dziś urodziny Billa Frisella

Bill Frisell to niewątpliwie jeden spośród tych jazzowych gitarzystów, których brzmienia nie sposób pomylić z jakimkolwiek innym, a jednocześnie artysta otwarty na szerokie  spektrum niekoniecznie jazzowych inspiracji.  We Frisellowym jazzie odnaleźć możemy - by na wstępie ograniczyć się do inspiracji bodaj dlań najważniejszej - rozliczne tropy, wiodące słuchacza do bogatego skarbca amerykańskiej tradycji muzycznej, w którym odnajdziemy tradycyjny blues, folk z Apallachów, bluegrass czy country.

Sam już nie wiem czym jest komponowanie - rozmowa z Billem Frisellem

Kiedy rozmawia się z Billem Frisellem można odnieść wrażenie, że po drugiej stronie siedzi ktoś, kto dopiero zaczyna swoją muzyczną karierę. Nie ma gotowych odpowiedzi na każde pytanie - a przecież przez ponad cztery dekady jego aktywności, odpytano go chyba z każdego aspektu jego dsiałalności. Jest bardzo skromny - jakby obok wszystkiego, co dotyczy jego kariery. Kiedy gratuluję mu piątej w karierze nominacji do Grammy dziękuje, ale zaraz dodaje, że właściwie sam nie rozumie zasad tego plebiscytu.

All We Are Saying

Czy da się jeszcze powiedzieć na temat The Beatles coś ciekawego? Mnóstwo osób próbowało, ze skutkiem raz lepszym raz gorszym (do ciekawszych zaliczam m.in. wykonania „Happiness Is a Warm Gun” Marca Ribota, czy większość soundtracku do filmu „I Am Sam”).

The Owl Song

To będzie mocna kandydatka do wielu najważniejszych nagród w mijającym roku. Musi być bo w pierwszej linii stoją Ambrose Akinmusire - najważniejszy jazzowy głos młodego pokolenia, Bill Frisell, ikona gitary i wielki propagator muzyki amerykańskiej oraz drummer, który przez całe lata z powodzeniem i sporą klasą wspomagał rytmicznie innę ikonę, Wyntona Marsalisa, lidera obozu nowoorleańskich strażników jazzowego płomienia.

Staram się być elastyczny - wywiad z Donem Byronem

Don Byron – swego czasu jeden z najbardziej kontrowersyjnych klarnecistów nowoczesnego jazzu. Zdniem niektórych człowiek, który przełożył na język muzyki żydowskiej twórczość Ornette’a Colemana ma dziś urodziny. Z tej okazji przypominamy wywiad, jakiego udzieił nam podczas jednej z poprzednich edycji festiwalu Jazzatopad.

Four

Kilka tygodni temu Bill Frisell wydał kolejną płytę dla legendarnej wytwórni Blue Note, zatytułowaną Four. Gitarzyście towarzyszą znani i cenieni muzycy: Gregory Tardy (klarnet, klarnet basowy i saksofon tenorowy), Gerald Clayton (fortepian) i Jonathan Blake (perkusja). Pytanie najważniejsze brzmi: czy warto po najnowszą płytę gitarzysty sięgnąć?

Marcin Olak Poczytalny: Chwila przed

Noc. Zmierzch teraz zapada wcześniej, wszystko się wycisza, milknie; robi się trochę tajemniczo, życie schodzi w ukrycie, w podziemie. Siedzę w piwnicy klubu, pomału szykuję się do koncertu. Coś gram, nareszcie gram. Jestem spragniony występów przed ludźmi, spotkania, budowania jakiejś wspólnej energii… Ale coś się zmieniło.

Strony