Keith Jarrett

Last Dance

Może lepiej by się stało gdyby ten materiał nie trafił do sprzedaży? Może takie spotkania powinny zostać zachowane w tajemnicy? Jaka wielka byłaby to radość gdyby za X-dziesiąt lat, podczas porządkowania archiwum Keitha Jarretta odnalazł się zapis jego przyjacielskich, muzycznych igraszek z Charliem Hadenem? I gdyby materiału tego słuchać można było wyłącznie w prywatnym studiu pianisty - Cavelight? Teraz jednak, gdy płyta „Last Dance” dostępna jest na wyciągnięcie ręki, na muzykę na niej zawartą patrzy się nie jak na dowód muzycznej zażyłości, ale jak na produkt - wobec którego można próbować składać reklamacje. 

Manfred Eicher - o filmie, literaturze, muzyce klasycznej, Peterze Brotzmannie, Alexandrze von Schlippenbachu - część druga wywiadu Piotra Jagielskiego

J: Gdy Keith Jarrett trafił do pana, był związany kontraktem z Atlantic i Rhino. Tyle, że żadna z tych wytwórni nie miała wyraźnego pomysłu na niego. Dopiero w ECM odnalazł swoją estetykę. Co zainteresowało pana w tym pianiście?

Noworoczne po:stanowienia ECM

Kiedy robisz coś nieustannie przez przeszło 40 lat, niezależnie od tego co to jest, w twojej pracy zawiera się niesamowity ślad czasu. Kiedy te cztery dekady poświęcasz na wydawanie płyt, wtedy te ślady, znaki, symbole nastroju, emocji, rewolucji są tym lepiej słyszalne. ECM postanowiło przegrać na płyty CD (a także 180-gramowe analogi oraz pliki cyfrowe wysokiej rozdzielczości) 7 płyt ze swego przepastnego katalogu - tych, które zdaniem Manfreda Eichera i jego współpracowników najlepiej oddają filozofię słynnego wydawnictwa.

No End

Jazz potrzebuje ikon, którymi żywić będzie się popkultura. Ikona, z założenia nie może być zwyczajna. Musi przyprowadzić do studia nagraniowego lamę - jak Michael Jackson podczas sesji z Freddiem Mercurym, musi mieć sukienkę z surowego mięsa jak Lady Gaga, albo obsesyjnie nie tolerować kaszlu na swoich koncertach - jak Keith Jarrett.

Keith Jarrett: Zawsze kochałem gitarę elektryczną! - premiera "No End"

Keith Jarrett jaki jest każdy widzi - jeśli spogląda na pianistę przez okulary recitali solo i koncertów w trio. A to przecież nie wszystko! Zawsze pociągały mnie instrumenty, z których dźwięk wydobywa się bezpośrednio - z pominięciem skomplikowanego mechanizmu między dotykiem a dźwiękiem - mówi Keith Jarrett - W tym sensie nigdy nie darzyłem fortepianu taką miłością jak perkusję czy gitarę. Chociaż moją reputację zdobyłem w świecie muzyki akustycznej - zawsze kochałem gitarę elektryczną!

Czy można grać Jarretta - bez Jarretta?

Któż by nie chciał grać jak Keith Jarrett? Pytanie tylko jak rozumiemy słowo „jak”? Pianista Vic Olsen skłania się najwyraźniej ku definicji: „tak samo jak…”. Pianista wydał właśnie album, na którym obok „Sonaty B-mol” Franza Liszta wykonuje „Bregenz Concert” Keitha Jarretta.

Keith Jarrett ma swoją stronę w sieci. Prawie.

Jak wiedzą nasze wierne Czytelniczki i Czytelnicy, w redkacji Jazzarium jesteśmy z siebie na ogół dość zadowoleni. Mamy jednak świadomość, że DownBeatem jeszcze nie jesteśmy. Legendarny amerykański tytuł udowodnił swoją wielkość uruchamiając w sieci znakomity serwis poświęcony Keithowi Jarrettowi.

Keitha Jarretta lekcja ciemności

Choć tym razem Keith Jarrett nie użył żadnych obraźliwych słów, jego zachowanie podczas pierwszego od 6 lat koncertu na Umbria Jazz Festival pozostawiło pewien niesmak.

Braxton i Jarrett w gronie NEA Jazz Masters

Jakim cudem nie wydarzyło się to wcześniej? Trudno powiedzieć. Tak czy owak oto honorowe wyróżniania National Endowment for Arts podczas przyszłorocznej gali otrzymają Anthony Braxton oraz Keith Jarrett a także multiinstrumentalista, wykładowca oraz promotor jazzu Jamey Aebersold oraz basista i pedagog - Richard Davis.

Somewhere

Ta płyta jest piękna, wspaniała, cudowna. Trzech panów, którzy od trzydziestu lat zachwycają nas swoją muzyką, ponownie postanowili przedstawić swoje wykonania jazzowych standardów. Praktycznie prawie murowany kandydat do wszelkich zestawień na "naj" bieżącego roku. Nie mam zastrzeżeń, niech i tak Życzę im tego z całego serca.Jako się rzekło, muzyka piękna, muzyka wspaniała. Wspaniale improwizujący muzycy. Wspaniałe między nimi porozumienie. I jeszcze ta elegancja... Jednak będę marudził.

Strony