Rynek wydawniczy ujrzał już wspomnienia Michała Urbaniaka i Urszuli Dudziak. Przyszła więc pora także na Herbiego Hancocka. Mój drogi przyjaciel Quincy Jones od dawna powtarzał mi: powinieneś napisać książkę! Moje życie obrało wiele interesujących ścieżek. Ogromnie wiele nauczyłem się od mistrzów - to oni w ogromnej mierze mnie ukształtowali. Teraz chcę się tym podzielić.
W tym roku festiwal Warsaw Summer Jazz Days trwać będzie od 9 do 16 lipca. Niespełna dwa tygodnie później - 29 lipca - odbędzie się także WSJD Post Scriptum - koncert Melody Gardot w Sali Kongresowej. W tym roku do Warszawy przyjadą m.in. Herbie Hancock, Joe Lovano, Dave Douglas, Ambrose Akinmusire, The Bad Plus i Joshua Redman, Miguel Zenón, Tony Malaby, Tim Berne czy Mary Halvorson!!!
Na mocy decyzji Konferencji Generalnej UNESCO, począwszy od roku 2012 obchodzony będzie 30 kwietnia każdego roku Światowy Dzień Jazzu. Tegoroczne inauguracyjne obchody odbędą się 27 kwietnia w siedzibie UNESCO z udziałem Iriny Bokovej, dyrektor generalnej UNESCO oraz Herbiego Hancocka, ambasadora dobrej woli UNESCO. Z tej okazji zostanie również zorganizowany uroczysty koncert w siedzibie ONZ w Nowym Jorku 30 kwietnia.
W Nowym Jorku IX Symfonie Gustawa Mahlera przerywa marimba tone z iPhone’a. W Los Angeles Gustavo Dudamel najpierw zaprosił Herbiego Hancocka do wykonania “Błękitnej Rapsodii” - teraz jego gościnę przyjął Keith Jarrett, który zagra w mieście aniołów improwizowany koncert solo.
Świat jest naprawdę mały, skoro w Polsce możemy przeczytać tekst z australijskiego dziennika, poświęcony Vaclavowi Havlowi i roli jaką jazz odegrał podczas aksamitnej rewolucji. Na łamach “The Australian” swoje spotkania z ostatnim prezydentem Czechosłowacji i pierwszym prezydentem Czech wspomina prawnik i aktywista na rzecz praw człowieka Geoffrey Robertson QC.
Często spotkania światów muzyki klasycznej i jazzu przynoszą efekt... poniżej oczekiwań. Ciężko takim projektem wywołać nadmierną ekscytację - chyba, że na jednej scenie spotkają się Gustavo Dudamel i Herbie Hancock a na pulpity położą "Błękitną Rapsodię i jeszcze trochę innych nutek, spod ręki George'a Gershwina.
Można śmiać się z co roku ukazujących się nowych płyt, nieżyjącego od 20 lat Milesa Davisa. Kiedy jednak z głośników zaczyna dobiegać niepublikowany dotąd milesowy koncert z jego europejskiego tournee z lat 60tych, kiedy towarzyszyli mu Wayne Shorter, Ron Carter, Herbie Hancock i Tony Williams - na duszy fana jazzu robi się nagle ciepło i miło.
Herbie Hancock ogłosił swoją pierwszą w karierze artystycznej trasę koncertową solo. Według planów odbędzie się ona na przełomie 2011 i 2012r i będzie obejmować na razie niestety tylko USA. Repertuar mają stanowić kompozycje zarówno z elektrycznego, jak i akustycznego dorobku artysty, sam Hancock zaś zinterpretuje je przy pomocy zestawu instrumentów klawiszowych oraz swojego Fazioli Grand Piano.
