Recenzje

  • Introducing

    Młodość ma swoje prawa. Jest wśród nich również prawo do błędów - nawet tych najbardziej spektakularnych. Młodość lubi się wszak zapatrzyć w swoich mistrzów, by skończyć w roli ich pokornych naśladowców lub też wyważać otwarte już dawno drzwi w rewolucyjnym zapale. Tworzący kwartet NSI trębacz Cyprian Baszyński, saksofonista Bartek Prucnal, kontrabasista Michael Parker i perkusista Dawid Fortuna dalecy są tak od jednego, jak i drugiego ekstremum. Swoim debiutanckim krążkiem „Introducing” lokują się blisko środka.

  • Mira

    Konvoj Records, to skandynawska inicjatywa fonograficznego dokumentowania spotkań kolektywnej improwizacji, w gronie bliższych lub dalszych przyjaciół. Nie dalej jak trzy lata temu, miały miejsce narodziny oficyny, a jej początek stanowił krążek powołanego ad hoc Konvoj Ensemble z ficzersowym udziałem Evana Parkera na saksofonach  i Stena Sandella na fortepianie (grand piano), w wymiarze edytorskim wydany pod tytułem Colors Of: .

  • Daylight Ghosts

    Craig Taborn to postać, która od początku lat 90. systematycznie wyrabia sobie markę pianisty nowej generacji w muzyce jazzowej. Jest kimś równie oryginalnym i wymykającym się wszelkim klasyfikacjom, co, by wymienić tych najbardziej oczywistych: Matthew Shipp czy Vijay Iyer. Można napisać wiele słów na jego temat, można spróbować określić, jak i co gra. Jedno jest jednak pewne - Craig Taborn to ktoś, kto w życie wciela zasadę konsekwentnego działania i podnoszenia swoich umiejętności.

  • Disappeared Behind The Sun

    “Disappeared Behind The Sun” to już szósta płyta formacji Angles dowodzonej przez Martina Kuchena, trzecia odkąd skład rozrósł się do rozmiarów nonetu co, jak na współczesne standardy oznacza praktycznie big band czyli muzyczny twór na wyginięciu, istniejący na przekór przeszkodom natury logistycznej i finansowej.

  • Root Of Things

    Jest w moim odczuciu zdumiewającą sprawą sposób, w jaki Matthew Shipp zaprasza do słuchania muzyki. Muzyki, którą bez wątpliwości klasyfikujemy jako jazzową, ale o której jak o po prostu jazzowej nie sposób jest mówić. Zaprasza rzecz jasna na swoich warunkach i wiele od słuchaczy wymaga.

  • A Quietness Of Water

    Sięgając po nowe wydawnictwo płytowe, firmowane trzema ekscytującymi nazwiskami na scenie muzyki improwizowanej – Petera Evansa, Agusti Fernandeza i Matsa Gustafssona - aż kusi mnie, by jego recenzowanie rozpocząć od drobnej choćby refleksji na temat długości procesu edytorskiego w tym gatunku muzyki.

  • Salt Task

    Jesteśmy w LULU! Wrzesień 2015 roku, Brooklyn, New York City.  Tak zmyślnie nazywa się tamtejsze studio nagraniowe. A w nim trzech niepokornych improwizatorów - otwarte głowy pełne pomysłów na istotnie swobodne muzykowanie - w kolejności alfabetycznej: Chris Corsano na perkusji, Sylvie Courvoisier na fortepianie i Nate Wooley na trąbce. Akustycznie na 100%! Na godzinę lekcyjną oddajmy się w ich władanie.

  • Live @ Alchemia

    Zdarzyło się to 12 czerwca 2016 roku, w gorący wiosenny wieczór, na krakowskim Kazimierzu. Niedługo po tym, jak kibice piłki nożnej opuścili rozmaite lokale po obejrzeniu zwycięskiego meczu Polaków z Irlandią Północną w ramach Mistrzostw Europy, inna w dużej mierze klientela znalazła się w podziemiach klubu Alchemia aby śledzić zmagania nie dwudziestu dwóch, a czterech mężczyzn: muzyków tria RGG z brytyjskim saksofonistą Evanem Parkerem. Nie była to jednak rywalizacja, a wspólna droga ramię w ramię ku artystycznemu spełnieniu.

  • Liquid Spirit

    Liquid Spirit to drzwi do sławy Gregorego Portera. Co prawda bez dominujących ornamentów, za to wielobarwne i przede wszystkim bardzo solidne. Przekraczając je, Gregory Porter stał się współczesną ikoną jazzowego wokalisty. Na albumie znajdziemy klasyczny styl, chwytliwe rozrywkowe numery, nieco ckliwe ballady i przede wszystkim – świdrujący, piękny męski głos, za którym od kilku lat szaleją nie tylko słuchaczki.

  • The Sign

    Michał Tokaj zadebiutował jako lider własnego zespołu 10 lat temu. Zadebiutował płytą znakomita „Bird Alone”. I to był debiut co się zowie, wydany w Japonii, w kraju w którym kochają jazz i kochają fortepianowe tria. Rozpaliły się więc nadzieje słuchaczy. Bo trio Michała to band z możliwościami, pasją talentem, zapowiadający się świetnie i mający szansę być bardzo ważną częścią jazzowej panoramy.

  • December Soul

    Marka to bez wątpienia jedno ze słów kluczy, pomagających zrozumieć współczesne wzorce konsumpcyjne – również te dotyczące jazzu czy muzyki improwizowanej. Rolę takich marek spełniają bez wątpienia płytowe labele, stanowiące dla konsumenta-słuchacza swoisty gwarant jakości i estetycznej satysfakcji z muzyki, którą decyduje się nabyć – nawet, a może przede wszystkim wówczas gdy jej twórcą jest artysta, którego nie miał okazji wcześniej usłyszeć.

  • Renaissance

    Wokalistka Anna Gadt powraca z nowym wydawnictwem. Jej poprzedni album „Breathing” z 2013 roku, nagrany z triem RGG, zawierał przede wszystkim jej własne kompozycje i stanowił przekonującą, autorską wypowiedź na temat współczesnej improwizacji, niewolnej od melodii, groove'u, ale i abstrakcyjnej zadumy. Najnowszej płycie artystki, pt. „Renaissance”, towarzyszył zamysł odmienny: chciała zinterpretować kompozycje polskich twórców renesansowych i one właśnie składają się w większości na ten album.

  • Be Good

    Gregory Porter ze swoją muzyką wychodzi z jazzu ku szerszej publiczności. Niewiele jeszcze informacji o tym wokaliście można znaleźć w naszym rodzimym języku. Dziwi to bardzo, bo mamy tu głos i repertuar, które doskonale sprawdziłyby się w polskich stacjach radiowych, nawet tych okrutnie komercyjnych. A w dodatku jego debiutancka płyta z 2010 roku, czyli jak by nie było, już jakiś czas temu, dostała nominację do Grammy. A przecież polskie rozgłośnie bardzo cenią takie statuetki.

  • Polychoral

    Najnowsza płyta Nate’a Wooleya nowojorczyka świetnie wpisuje się w wątek innowatorski. Płyta zawiera muzykę na dwie akustyczne trąbki, nagrane w wersji live, czyli ewidentnie na żywo. Jednakże muzyków w procesie tworzenia przestrzeni akustycznej koncertu, wspiera specjalna, ośmiokanałowa instalacja. Stworzona ona została przez Wooleya na potrzeby Knockdown Center’s Auditorium Series.

  • America’s National Parks

    Zagadnienie relacji kształtu dzieła artystycznego do zamierzonego znaczenia komunikatu, jaki autor pragnie przekazać odbiorcy jest w przypadku muzyki instrumentalnej kwestią dość płynną. Bo też często zdarza się, że wiedząc o czym gra artysta, jesteśmy w stanie lepiej materiał przyswoić, lecz czy znakomicie zagrana muzyka traci na wartości w chwili, gdy nie jesteśmy w stanie dostrzec w niej sensów deklarowanych przez kompozytora, lub gdy poddajemy ją interpretacji mniej lub więcej indywidualnej?

Strony