Spontaneous Live Series 008

Autor: 
Andrzej Nowak
El Pricto & Degenerative Spontaneous Orchestra
Wydawca: 
Spontaneus Music Tribune / Multikulti
Dystrybutor: 
Spontaneus Music Tribune / Multikulti
Data wydania: 
26.11.2021
Ocena: 
4
Average: 4 (1 vote)
Skład: 
El Pricto - dyrygent, Paweł Doskocz, Diego Caicedo - (gitary elektryczne), Ostap Mańko (skrzypce), Witold Oleszak (fortepian), Michał Giżycki (klarnet basowy), Matthias Müller (puzon), Vasco Trilla (perkusja), Paweł Sokołowski (sopranino), Jasper Stadhouders (mandolina, ostatni utwór).

W ramach kontynuacji omawiania jesiennych premier serii wydawniczej Trybuny Muzyki Spontanicznej, zatytułowanej Spontaneous Live Series, zapraszamy na spotkanie z płytą numer 008, pod wieloma względami szczególną.

Przypomnijmy, iż w ramach tej inicjatywy fonograficznej ukazują się nagrania koncertowe, zarejestrowane w poznańskim Dragon Social Club przy okazji kolejnych edycji Festiwalu Muzyki Spontanicznej.

Jesienne nowości w serii, to nagrania w całości zarejestrowane w trakcie czwartej edycji imprezy, którą zdobił epitet Degenerative, a która odbyła się w roku 2020. Dwa z ich, to efekt specjalnych zamówień festiwalowych, których realizacji podjął się wenezuelski saksofonista, kompozytor i dyrygent El Pricto. O projekcie „Guitar Quintet”, zamieszczonej na płycie 007, pisaliśmy całkiem niedawno, dziś czas na „zdegenerowane” wykonania polskiej muzyki klasycznej! Innym słowy  - prowadzone w czasie rzeczywistym transkrypcje oryginalnych partytur Karola Szymanowskiego, Fryderyka Chopina i Mieczysława Karłowicza na język improwizacji!

Na pierwszy ogień idzie Szymanowski – „String quartet No. 2 - I. Moderato dolce e tranquilo (very degenerated)”! Piano i perkusja budują skromny rytm, po którym ślizgają się pozostałe instrumenty, ze skrzypcami na czele. Akustyczny marszobieg z pieśniami żałobnymi na roześmianych ustach inkrustowany jest subtelnymi kontrapunktami całej orkiestry. Niedługo potem o swoim życiu przypominają gitarowi wichrzyciele, tu posadowieni na przeciwległych krańcach sceny. Flow ciągną skrzypce, reszta lepi się do nich i wspina na pierwszy szczyt, po czym spada z niego wprost w kameralne lamenty. Niedługo potem muzycy fundują nam jakby restart narracji – piano & drums, jątrzące gitary, złorzeczący i grzmiący klarnet do pary z puzonem, łkające skrzypce. Znów brną przez efektowne wzniesienie po skraj rozległej doliny.

Teraz Chopin – „Largo in Eb for piano (grotesquely degenerated)”! Kolektywne, głośne, gitarowe otwarcie, lekko rozjechane temperamentem artystów. Na front sforuje się teraz puzon, dobrze wspierany deep drummingiem. We wspólną podroż udają się także skrzypce i klarnet. W tle artyści szyją całkiem epickie przełomy, nie bez muskularnych spiętrzeń i fortepianowych interludiów. Gdy wataha muzykantów dociera w końcu na szczyt, piękne expo prezentują skrzypce. Chopin umiera w całkiem dynamicznej sytuacji scenicznej.

Teraz Karłowicz – „Romans from serenata for strings, Op. 3 (degenerated)”! Zaczynamy spokojnymi preparacjami skrzypiec, rozsianym na dętych polu drobnych fonii. Narracja gra ciszą, wytłumionymi gitarami, stemplami perkusji i humorem skrzypiec. Leniwy krok sprzyja drobnej eskalacji ostatniego z instrumentów. Po kilku dętych kontrapunktach i post-jazzowych frazach gitary, swoje trzy efektywne grosze dokłada samotne sopranino. Narracja gęstnieje rytmem, który szyją perkusja i gitara. Opowieść zaczyna przypominać nieco ślamazarny marsz wygłodniałych krwiopijców. Tymczasem akcja goni tu akcję, a każdy z muzyków dostaje swoje małe poletko do swobodnej improwizacji. Zakończenie skrzy się emocjami i zmyślnymi przełomami dramaturgicznymi.

Na finał tego szalonego koncertu znów Szymanowski, tu zdegenerowany do postaci koncertu mandolinowego – „String quartet No. 2 - II. Vivace scherzando (degenerated into a mandolin concerto)”! Mała gitara zatem w roli głównej, ale reszta orkiestry bynajmniej nie ułatwia jej zadania. Utwór kipi od emocji, tak złych, jak i dobrych, ale dzielna mandolina nie daje za wygraną. Śpiewy, salwy mocy i krwiste kontrapunkty. Kilka dobrych dialogów w podgrupach, kilka drummerskich stempli i druzgocących przełomów. Ale mandolina, i tak pozostaje wiecznie żywa!

Spontaneous Live Series 008: El Pricto & Degenerative Spontaneous Orchestra. El Pricto (prowadzona w czasie rzeczywistym transkrypcja oryginalnych partytur Karola Szymanowskiego, Fryderyka Chopina i Mieczysława Karłowicza na język improwizacji oraz dyrygentura) oraz Paweł Doskocz i Diego Caicedo (gitary elektryczne), Ostap Mańko (skrzypce), Witold Oleszak (fortepian), Michał Giżycki (klarnet basowy), Matthias Müller (puzon), Vasco Trilla (perkusja), Paweł Sokołowski (sopranino), Jasper Stadhouders (mandolina, ostatni utwór). Nagrane w trakcie Degenerative 4.Spontaneous Music Festival, 11 października 2020, Dragon Social Club. Cztery utwory, łączny czas: 35:34.