Simultaneous Expression
Jak ktoś lubi skrzypce w jazzie to nie powinien się zastanawiać i czym prędzej kliknąć ikonkę „kup teraz” i poczekać chwilkę aż listonosz płytonosz przyniesie mu przesyłkę. Potem już tylko trzeba zarezerwować sobie godzinkę wolnego i oddać się muzyce New Trio. Jeśli ktoś dodatkowo lubi organy Hammonda to bym szybciej powinien skorzystać z możliwości internetowych zakupów, a jak dodatkowo poważa perkusistów i widzi w nich serce jazzowego teamu to zamiast czytać ten tekst od razu niech przejdzie do sklepu.
Wierzę, że są tacy, więc to teraz napiszę nie ma kompletnie żadnego znaczenia i zamieszczam tu tylko dlatego, że inaczej nie wypada. A i jeszcze dziennikarski obowiązek nakazuje mi napisać, że New Trio to grupa unikatowa, chyba nie tylko na polskim rynku. Skrzypce, Hammond i perkusja to zestawienie dziś nie często spotykane. Owszem były czasy kiedy w takiej formule grywał Jean-Luc Ponty, Alex Blake czy Mike White, ale dzisiaj to już medium lekko passe. Dobrze więc się stało, że Mateusz Smoczyński wraz z bratem Janem i rosyjskim perkusistą Alexem postanowili ją wskrzesić i jeszcze lepiej, że uczynili to w tak smakowity i brawurowy sposób. Jeśli ktoś koniecznie potrzebuje wskazówek gdzie na jazzowej mapie można umieścić muzykę z tej płyty to niech zaryzykuje przestrzeń pomiędzy wspomnianym Pontym a Williamsowskim Life Time. Z tą tylko różnicą, że Mateuszowi bliżej do Seiferta i Coltrane'a niż Ponty'emu kiedykolwiek było, Jan wcale nie kopiuje Larry'ego Young, a Alex bębni bardziej jak Elvin Jones niż Tony Williams. Zresztą przekonacie się sami , kiedy popłyną pierwsze dźwięki, no choćby wybornej kompozycji „The Old Tune”.
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.