Deep Memory
Co jest takiego fascynującego w takich płytach jak ta? W tym, że aż kipią od pomysłowości, dramaturgii i zwartej narracji. Punktem wyjścia dla twórców jest na “Deep Memory” współczesna jazzowa improwizacja, ale myliłby się ten, kto sądzi, że na tym kontrabasista Barry Guy, pianistka Marylin Crispell oraz perkusista Paul Lytton poprzestają. Wachlarz dźwięków na wydanym przez szwajcarską oficynę Intakt Records albumie należy do tych naprawdę imponujących, a źródło inspiracji wydaje się niemal niewyczerpane.
W moim przekonaniu centralną postacią tria, biorąc pod uwagę zawartość muzyczną “Deep Memory”, jest amerykańska pianistka Marylin Crispell. To ona zdaje się prowadzić dialogi, a także inicjować kluczowe dla danego utworu motywy. W jej grze słychać zarówno klasycystyczne, jak i stricte jazzowe w amerykańskim tego słowa znaczeniu ślady. Niezależnie od tego, które inspiracje w danym momencie biorą górę, a warto też zauważyć, że się mieszają i niekoniecznie w równych proporcjach, to właśnie jej inicjatywa decyduje o takim a nie innym biegu poszczególnych utworów.
Kontrabasista Barry Guy, który jest prawdziwym wirtuozem swojego instrumentu oraz nie mniej znacząca postać europejskiej jazzowej awangardy, czyli perkusista Paul Lytton, skupiają się głównie na tym, by stworzyć solidny szkielet i podwaliny rytmiczne dla Marylin Crispell. Przy tym doskonale wyczuwają klimat; wiedzą, kiedy zagrać głośniej, a kiedy balansować na granicy ciszy i kameralnej w swoim wydźwięku improwizacji. A pianistka, pomimo że jest najmniej rozpoznawalną postacią tego tria, sprawia, że za każdym razem, gdy słuchamy “Deep Memory”, odczuwamy promieniejącą błogość i chęć poznania zawartości albumu znacznie bliżej.
1. Scent 6:57, 2. Fallen Angel 10:27, 3. Sleeper 9:25, 4. Blue Horizon 7:12, 5. Return of Ulysses 4:21, 6. Silenced Music 8:07, 7. Dark Days 5:22
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.