The Bad Plus Joshua Redman
Nareszcie doczekaliśmy się nagrania owoców czteroletniej współpracy The Bad Plus z Joshuą Redmanem. Bowiem właśnie w 2011 roku saksofonista dołączył do najbardziej nietuzinkowego tria fortepianowego ostatnich lat. Efektem wspólnych koncertów było nagranie albumu, który dla samego The Bad Plus oznacza zapoczątkowanie nowej ścieżki, można odnieść wrażenie, że teraz już nic nie będzie w ich twórczości takie jak kiedyś.
Trudno jest wymienić zespół, który odznaczałby się tak spójną wizją twórczości na przestrzeni 14 lat, począwszy od wydania pierwszego autorskiego albumu. The Bad Plus niezmiennie bogaci swój muzyczny język, przeprowadzając przy tym eksperymenty na wszystkich elementach dzieła muzycznego, które mogłyby stać się przedmiotem ich muzycznej opowieści. Eksperyment poszerzenia instrumentarium powiódł się znakomicie, zespół zmienił oblicze, co wcale nie musiało wiązać się z odejściem od dotychczasowej filozofii gry. Jak to się stało?
Joshua Redman w umiejętny sposób dopełnił brzmienie The Bad Plus, w odpowiednich momentach nadając swojej grze pozornej delikatności. Pozornej, bowiem opowieść snuta przez kwartet jest jakby tylko na niby. Kolejne utwory sobie przeczą, kwestionują stałość charakteru wykonywanej muzyki. W innych momentach zespół stwarza nastrój pełen napięcia. Okazuje się, że ładunek energetyczny kwartetu jest potężny, The Bad Plus i Joshua Redman zaskakują pełnymi ekspresji kulminacjami.
The Bad Plus odnalazło właściwą przestrzeń dla gry Joshui Redmana. Saksofonista odtworzył dodatkową linię melodyczną, dzięki czemu na Ethanie Iversonie spoczął obowiązek wypełniania harmonii. Jest to naturalne zjawisko, równie oczywiste jest, że The Bad Plus zyskało na tym swobodę wykonawczą.
Cała filozofia kompozycji The Bad Plus pozostała przy tym niezmieniona. Cały szkielet kompozycyjny poszczególnych utworów ściśle osadza się na centrum, który stanowi podstawa rytmiczna pojedynczego, czasem kilku motywów. Przetworzenie tematów podporządkowane jest jednemu zamysłowi. Zwróćmy uwagę, że tak jest w utworze otwierającym album – As This Moment Slips Away, tak jest także w utworze zamykającym – Silence Is The Question, który mógłby zostać uznany za najbardziej efektowną i najpiękniejszą zarazem kulminację w dziejach współczesnego jazzu.
Odnosi się przy tym wrażenie, że kompozycje The Bad Plus, za sprawą godnej podziwu dyscypliny zespołu, zachowują integralność. W muzyce The Bad Plus nie ma miejsca na odbieganie od formy, wszelkie partie solowe są ściśle zdeterminowane właśnie przez wspomnianą realizację idei spójności tematów z improwizacją, nie ma przyzwolenia na nadmierne zaznaczanie własnej indywidualności. Nawet przepiękny utwór Silence Is The Question jest przykładem jednomiernego zaangażowania wszystkich muzyków w budowanie kulminacji, bez instrumentu wyróżniającego się. The Bad Plus tworzy kolektyw, gdzie cały zespół stanowi jedność, i również Joshua Redman stał się jego częścią.
Zresztą opisując zjawiska muzyczne charakterystyczne dla tego albumu, przywołać można wrażenie, które towarzyszy mi niezmiennie przy każdym wysłuchaniu dowolnego albumu The Bad Plus – refleksji nad relatywizmem traktowania muzyki przez The Bad Plus. Przed słuchaczem staje trudne zadanie uświadomienia sobie, jak względne jest podejście do wszystkich aspektów kształtujących nasze emocje do wysłuchiwanej muzyki. The Bad Plus umożliwia odczucie subiektywnych wrażeń, skłania do zastanowienia, czy jego alternatywa dla postrzegania fundamentalnych zasad organizujących dzieło muzyczne jest w czymkolwiek gorsze od znanego powszechnie?
W tym przejawia się skryta mądrość The Bad Plus – zespołu, który pozostanie dla mnie jednym z najtrudniejszych do interpretacji. Bowiem trudno jest opisać, jakie jest źródło ich inspiracji, z czego się śmieją, kiedy nie żartują. Jak odnosić się do ich muzyki?
Trudno sobie wyobrazić, że The Bad Plus nie skorzysta na doświadczeniu współpracy z Joshuą Redmanem. Naturalne pewnie okaże się, że (choć być może niekoniecznie w tej konfiguracji – z Joshuą Redmanem) trio będzie kontynuować swoją ścieżkę muzyczną z zamiarem grania w kwartecie. Po albumie The Bad Plus Joshua Redman można bez wahania stwierdzić, że byłoby to wielce pożądane.
As This Moment Slips Away, Beauty Has it Hard, County Seat, The Mending, Dirty Blonde, Faith Through Error, Lack the Faith But Not the Wine, Friend or Foe, Silence is the Question
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.