Recenzje

  • Delusions

    W opublikowanym na Jazzarium.pl felietonie “10 powodów, dla których zapamiętam 2015 rok”, pisałem o tym, co najbardziej przykuło moją uwagę w muzyce jazzowej w minionych dwunastu miesiącach. Pojawiło się w nim sporo różnych wątków, a swoją uwagę skupiłem głównie na dokonaniach rodzimych artystów. W tekście jako pierwszoplanowego muzyka tamtego okresu wymieniłem kontrabasistę Ksawerego Wójcińskiego.

  • Plodi

    Płyta Plodi, firmowana przez duńską saksofonistkę Lotte Anker, to bodaj najdłuższe wydawnictwo z ostatnio recenzowanych. Pełne 75 minut! Ale to nie jedyny… kłopot z nią związany. Łączy ona w sobie aż trzy muzyczne spotkania, a ja nie do końca rozumiem, co przyświecało Anker i wydawcy słoweńskiemu, by je pomieścić na jednym krążku, dodatkowo w proporcjach czasowych, które nie pomagają w odbiorze całości.

  • Duality. Particles & Waves

    Quantum Trio to zespół, który wykorzystuje minimum środków do osiągnięcia wielkiego efektu: wywarciu na słuchaczu wrażenia muzyki kompletnej, nieprzegadanej i przede wszystkim perspektywicznej. Ich drugi album-koncept: „Duality: Particles & Waves”, to kolejny, duży krok na ich muzycznej ścieżce. Krok dosłownie duży, bo materiału na „Duality: Particles & Waves” jest nie mało.

  • Dialogues With Strings

    Postać angielskiego saksofonisty Trevora Wattsa wykuta jest na Trybunie Muzyki Spontanicznej w złotej skale! Muzyk ten nie potrzebuje jakichkolwiek introdukcji, pisanie o jego muzyce nie wymaga powtórki z historii muzyki improwizowanej. Bowiem on sam jest tą historią i to bodaj jedną z tych najważniejszych!

  • Amhran

    Piotr Lemańczyk – wiadomo, znakomity kontrabasista, który jednak nie od samego początku grał na kontrabasie. Kiedy się go słucha to trudno uwierzyć, przez długie lata zanim na własną rękę i wbrew sugestiom nauczycieli, po niego sięgnął był gitarzystą basowym. Dzisiaj wydaje się niemal nie do uwierzenia, że kontrabas to nie jego pierwszy instrument, bo prawdę powiedziawszy to jeden z najświetniejszych naszych czterostrunowych mistrzów.

  • To Duke

    Branie na warsztat przez jazzmanów popularnych melodii czy standardów ma to do siebie, że słuchaczom mniej biegłym w filozofii improwizowania wyjątkowo efektywnie jest w stanie uświadomić, na czym jazz między innymi polega: na graniu „tego, czego tam nie ma”; na odejściu od treści dobrze znanych ku nowym; na uwalnianiu się od konwencji i proponowaniu odmiennych sposobów działania; wreszcie na eksponowaniu własnej autorskiej koncepcji muzykowania. Dlatego choćby Miles Davis sięgał po repertuar z list przebojów.

  • City Fall - Live at Cafe OTO

    Trzeci sierpnia 2014 roku. Londyn, Cafe Oto. Cykl koncertów w ramach nieustającej celebracji 70 urodzin Evana Parkera. Na małej klubowej scenie, obok jubilata (saksofon tenorowy), Mikołaj Trzaska (saksofon altowy, klarnet basowy), John Edwards (kontrabas) i Mark Sanders (perkusja). Gramy dwa sety, publika dopisała. Możemy startować!
     
  • Songs With Rhymes

    Dania to kraj, który od pewnego czasu szczególnie upodobali sobie nasi muzycy jazzowi. Bacznie śledzimy, co się tam dzieje i z dużym zainteresowaniem wypatrujemy kolejnych wydawnictw z udziałem trębacza Tomasza Dąbrowskiego, perkusisty Radka Wośko, gitarzysty Marka Kądzieli, czy saksofonisty Tomasza Licaka. Od momentu ukazania się “People, Cats & Obstacles” w barwach wytwórni For Tune, z dużą uwagą śledzimy też poczynania Łukasza Borowickiego, który prowadzi aktywną działalność artystyczną w tamtejszym Odense.

  • WAW – NYC

    Siódmy solowy album Marka Napiórkowskiego „WAW – NYC” to zbiór międzymiastowych, muzycznych konfrontacji.  Nagrany w międzynarodowym składzie, z gościnnym udziałem wielkiego Chrisa Pottera jest albumem hiper poprawnym. Wszystko jest tu na swoim miejscu, wszystko się zgadza i jest wykonane z największą starannością. Jeśli od muzyki oczekujemy czytelnej formy, motywiczności i melodyjności album ten przyniesie nam wiele pozytywnych wrażeń. Bo w końcu, muzyka jazzowa żeby być dobrą, nie musi zawsze zaskakiwać.

  • Vars & Kaper DeconstructiON

    Pierwsza jest myśl i niewypowiedziane słowo, więc trzeba zacząć właśnie od nich. Myślą płyty, jaką Paweł Kaczmarczyk Audiofeeling Trio & Mr. Krime oddają w nasze ręce, to dekonstrukcja. Paweł Kaczmarczyk, człowiek z otwartym umysłem, pokazuje, że rzeczywistości oraz muzyki nie musimy przeżywać jako raz na zawsze zamkniętych.
     
  • As Found

    Bułgarska skrzypaczka Billiana Voutchkova nie gości na tych łamach zbyt często, ale jednakowoż regularnie i zawsze pod sztandarem doskonałej muzyki. Jej solowe, ubiegłoroczne wydawnictwo Modus Of Raw, najpierw zwaliło z nóg Pana Redaktora, a potem trafiło na listę 16 najlepszych płyt roku Trybuny. Dwie wcześniejsze płyty z muzyką improwizowaną - Already There (z Michaelem Thieke) i Kids 77 (z Ernesto Rodriguesem i Michą Rabuske) - także zyskały wyjątkowy poklask recenzenta.

  • Plom

    Uwaga! Trybuna Muzyki Spontanicznej i jej przemądrzały Pan Redaktor, są współwydawcą tej płyty! Wszelkie słowa zachwytu, jakie za chwilę przeczytasz, mogą być podyktowane jedynie chęcią zwiększenia sprzedaży! Innymi słowy – dalej czytasz na własną odpowiedzialność!

    Czas i miejsce zdarzenia: 4 listopada 2016r., Saudades Studio, Canovelles (prowincja Barcelona).

    Ludzie i przedmioty: Ferran Fages – gitara elektryczna, Àlex Reviriego – kontrabas i Vasco Trilla – perkusja.

  • Tempe Jetz

    Magda Mayas, niemiecka multiinstrumentalista (na ogół z klawiaturą pod palcami), pod względem artystycznym jeszcze na dorobku i australijski weteran dęty - Jim Denley (niech nam ten epitet wybaczony będzie). Pierwsza, póki co, z rzadka gości w naszych odtwarzaczach (redakcja pamięta doskonalą płytę m.in. z Johnem Butcherem Plume), ten drugi, choć portofolio ma nieopasłe, świat zachwycił już niejednokrotnie (choćby dekonstruowane werbalnie na tej stronie płyty Chris Burn’ Ensemble, czy świetne duety z Maikiem Majkowskim, patrząc już bardziej współcześnie).

  • Spontaneous Chamber Music

    Skrzypek Patryk Zakrocki i gitarzysta Marcin Olak po raz pierwszy spotkali się w zeszłym roku, podczas festiwalu Ad Libitum w Warszawie. Znaleźli się wówczas z składzie grupy Ad Libitum Ensemble, która wystąpiła w finale imprezy, kierowana przez katalońskiego pianistę i kompozytora Agustiego Fernandeza, „rezydenta” zeszłorocznej edycji Ad Libitum. Owocem tej współpracy jest trzypłytowy album, będący zapisem koncertów Fernandeza w Warszawie, a także płyta na której Hiszpan nie zagrał nawet nuty.

  • Unloved

    To już dziewiąta autorska płyta w dyskografii naszego czołowego saksofonisty altowego, a gdy doliczyć pozostałe nagrania z jego udziałem, okaże się, że jest ich znacząco więcej - całkiem nieźle jak na 36-latka. Zarazem jest to pierwsza płyta Macieja Obary, a ściślej prowadzonego przez saksofonistę polsko – norweskiego kwartetu, nagrana dla prestiżowej wytwórni płytowej ECM Records. Ma ona w swoim katalogu płyty najwybitniejszych twórców współczesnego jazzu, muzyki klasycznej i nowej, w tym nagrania Tomasza Stańko i Marcina Wasilewskiego.

Strony