Marta Januszkiewicz: Podobno twoim ulubionym instrumentem jest wiolonczela. To ciekawe. Dlaczego tak ją lubisz?
Ambrose Akinmusire: Przede wszystkim, jej skala obejmuje pełnię możliwości ludzkiego głosu, ma też specyficzną melodyczność. Ten instrument może brzmieć jak najpiękniejszy na świecie, ale można też wydobyć z niego najmniej przyjemne na świecie dźwięki. To jest dla mnie bardzo ważne – tworzyć jak najbardziej skrajne między sobą brzmienia.
A co z trąbką?!