Bywały czasy kiedy w katowickiej Hipnozie można było takiej właśnie muzyki posłuchać częściej. Bywało, że grywali tu tacy twórcy jak m.in Tim Berne, , Marc Ribot, Raplph Alessi, a nawet Bill Frisell czy Dave Douglas. Potem impet na bodaj cały rok osłabł tak, że można było podejrzewać, że katowicka Hipnoza wraz z jednym z najciekawszych koncertowych cykli „Jazz i Okolice” bez ostrzeżenia i na trwałe zniknie ze sceny.