Unveil
Są momenty, kiedy od pierwszych dźwięków płyty wyraz mojej twarzy wpierw zamiera w uśmiechu, a następnie jedynie uśmiech ten powiększa się i poszerza. Są takie momenty, kiedy - czapki z głów - od tych pierwszych dźwięków wiem, że do czynienia mam z geniuszem.
Słuchając Unveil wiem: płytę nagrał geniusz kontrabasu i muzyka tu zawarta jest genialna!
Od pewnego czasu, kiedy Dresser z coraz to większym zainteresowaniem zgłębiał tajniki mainstreamu, niekiedy z lepszym, niekiedy gorszym skutkiem, muzyk ten, którego uprzednio darzyłem wielkim szacunkiem odchodził powoli spośród moich typów "must have". Oczywiście muzyka jego nigdy nie schodziła poniżej pewnego i tak niedostępnego dla wielu innych pułapu, jednakże nie ciekawiła już tak i nie zaskakiwała jak uprzednio. "Unveil" niesie muzykę niesamowitą. Radość serce roznosi po całej piersiowej klatce i grozi jakimś ciężkim schorzeniem, w dodatku z radości, ale warto narazić się na to niebezpieczeństwo.
"Unveil" jest cudowne! To jedna z najlepszych płyt na kontrabas solo, jakie słyszałem. Oczywiście jest warsztatowo bez zarzutu. Jednakże tę jej sferę pozostawmy basistom. Niech się uczą. Oby. Dla mnie to jedna z najciekawszych propozycji solowych, jakie słyszałem w ogóle. Tylu barw, pomysłów, niespodziewanych dźwięków nagromadzonych na jednej płycie dawno już nie słyszałem. Z drugiej strony nie ma tu żadnych pustych dźwięków, tworzonych jedynie dla epatowania słuchacza sprawnością techniczną. Dzieło od początku do końca przemyślane i zagrane tak, że buty spadają. Dodatkowo uszy cieszy nieskazitelna rejestracja.
1. Lureal; 2. Unveil; 3. Clavuus; 4. Undula; 5. Kathrom; 6. Cabalaba; 7. Entwined; 8. Pluto; 9. For Scodanibbio; 10. Lomus; 11. Bacahaonne (for Israel 'Cachao' Lopez)
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.