Made in Chicago - chicagowscy czterej kumple

Autor: 
Redakcja

10 marca nakładem wydawnictwa ECM ukaże się album, jakiego po monachijskiej wytwórni chyba nikt się nie spodziewał: przy fortepianie Muhal Richard Abrams, na saksofonach Roscoe Mitchell i Henry Threadgill, przy kontabasie Larry Gray a za bębnami Jack DeJohnette.

W roku 1962 DeJohnette, Mitchell i Threadgill chodzili do jednej klasy chicagowskiego college’u Wilson Junior. Razem jamowali. Wkrótce Jack jako pierwszy dołączył do Experimental Band Muhala Richarda Abramsa. W jego ślady rychło poszli Roscoe i Henry. Wszyscy także znaleźli schronienie pod twórczym parasolem powołanego do życia w 1965 roku AACM.

Jako kwartet spotkali się ponownie w sierpniu 2013. Doprosili jedynie basistę i wiolonczelistę Larry’ego Graya. Rejestracja koncertu - na który złożył się kompozycje czterech leaderów i kolektywna improwizacjia - trafiła na stół mikserski w Avatar Studio, gdzie z pomocą Manfreda Eichera zmiksował je DeJohnette.

Album zatytułowany „Made in Chicago” jest jednym z urodzinowych prezentów z okazji 50-lecia legendarnego Association for the Advancement of Creative Musicians - AACM.

Co więcej! Zespół będzie można zobaczyć na żywo… Oczywiście nie w Polsce, ale za to we włoskim Roverto (17 kwietnia), Budapeszcie (22 kwietnia) a potem w lipcu, podczas klasycznej festiwalowej trasy: w belgijskim Gent - 10.07, holenderskim Roterdamie - 11.07, włoskiej Perugii - 13.07, norweskim Molde - 15.07 z finałem we Włoszech w Bari - 23.07.

Zapowiada się to także mocny początek roku dla wydawnictw ECM. Pisaliśmy już o pierwszym pod skrzydłami Eichera albumie tria Vijay’a Iyera „Break Stuff”. Przed nami także nowy krążek Chrisa Pottera i jego Underground Orchestra - „Imaginary Cities” a także pośmiertnie wydana muzyka Kenny’ego Wheelera „Songs for Quintet”. 

Tagi: