Fani geniuszu Joe Lovano mogą się czuć niedopieszczeni. Od ostatniej sygnowanej przez niego jako lidera płyty minęło sześć lat. Co prawda od tamtej pory mogli się cieszyć płatami wydanymi wspólnie z Davem Douglasem i kilkoma albumami, w nagraniu których występował jako gość, ale to jednak wciąż nie zaspokoiło głodu muzyki wielkiego tenora.
I tu przybywa na białym na koniu Manfred EIcher i dzierży w dłoniach płytę zatytułowaną Trio Tapestry. Tym większe wywołując wypieki, że na płycie tenorzyście towarzyszy legendarna kreatorka wielkiej freejazzowej improwizacji z USA, niegdyś podopieczna Anthony’ego Braxtona, teraz po prostu gwiazda, Marilyn Crispell. Tria dopełnia najmniej znany i utytułowany z całej trójki perkusista Carmen Castaldi, który jednak od dawna pozostaje z liderem w bliskich muzycznych kontaktach.
W wywiadzie udzielonym na potrzeby premiery albumu Lovano tak komplementował gre Marilyn Crispell – Marilyn ma tak piękne brzmienie i tak wspaniałe słownictwo muzyczne. Razem gramy jak orkiestra tkając cudowny dźwiękowy gobelin.
Płyta już trafiła do naszych sklepów muzycznych, więc nie trzeba będzie długo czekać żeby przekonać się jak brzmi nowe, gobelinowe trio Joe Lovano. Tylko tytułem uzupełnienia dodajemy, że muzyka na płytę została nagrana nowojorskim Sear Sound studio w marcu ubiegłego roku.