Choć moda na sejmowe komisje śledcze nieco już przygasła, tę sprawę należałoby zbadać. Kto stoi za tym, że jednego dnia mamy w Warszawie koncerty: Levity, Pink Freud, Jacaszka, Saintbox oraz Time Remembered: Tribute to Bill Evans...
Od tego jesteśmy, aby ten wybór Wam ułatwić... Tym razem jednak radzimy bilokację. Rozdzielcie swe rodziny, wyposażcie się krótkofalówki, czołówki, kompasy, szukajcie mchu na drzewach, a potem wymieńcie się wrażeniami... lub przeczytajcie jutro nasz relacje :-)
Pink Freud powrócił niedawno z krótkiej trasy koncertowej w Rumunii, a już planuje kolejne koncerty. Tym razem będzie to trasa promująca nową płytę zespołu „Horse & Power”, która ukaże się na sklepowych półkach 15 maja. W dniach 11-31 kwietnia w Polsce i Niemczech formacja zagra w sumie 21 koncertów.
Formacja Pink Freud przebywa obecnie w Rumunii, gdzie dzisiaj w miejscowości Sfântu Gheorghe wystąpi w ramach Międzynarodowego Biennale Teatralnego REFLEX 2, natomiast jutro - 29 marca w bukaresztańskim Klubie Control. Po powrocie do kraju zaplanowany jest koncert w Płockim Ośrodku Kultury i Sztuki.
Przed koncertem w warszawskich Łazienkach Królweskich, jakiś czas temu, ale tego roku, przyłapaliśmy Wojtka Mazolewskiego, aby wreszcie własnymi słowami, tylko dla jazzarium.pl opowiedział jak cudowne rzeczy dzieją się wokół niego i jak rozwija się jego muzyczna kariera! Przyłapaliśmy go rękoma Piotra Jagielskiego i obiektywem Krzysztofa Machowiny. A oto zapis tego przyłapania!
Przyznam, że popisami Pink Freud nieco zmęczony już byłem. Nie znaczy to, że ich muzyka nie była ok. To raczej ja już się coraz starszy robiłem i próbowałem w ich muzyce wysłuchać tego, czego być nie mogło, nie powinno i być nie może. Czyżby? Dość mocno zlekceważyłem sobie koncert w składzie wzmocnionym przez Maseckiego. I to był, chyba, mój błąd. Teraz za to mam płytę. I dobrze. Dobrze, że się ukazuje, bo muzyka to zacna.
Zimne jesienne powietrze i energetyzująca muzyka Pink Freud okazały się świetną mieszanką na zamknięcie sezonu w warszawskim "Cudzie nad Wisłą". Oczekiwanie na nadejście wiosny i kolejne plenerowe koncerty umilić może nam nowa płyta formacji, której powstanie w najbliższym czasie zapowiedział ze sceny Wojtek Mazolewski.