Pink Freud w Cudzie nad Wisłą
Zimne jesienne powietrze i energetyzująca muzyka Pink Freud okazały się świetną mieszanką na zamknięcie sezonu w warszawskim "Cudzie nad Wisłą". Oczekiwanie na nadejście wiosny i kolejne plenerowe koncerty umilić może nam nowa płyta formacji, której powstanie w najbliższym czasie zapowiedział ze sceny Wojtek Mazolewski.
Muzycy zaoferowali nam mieszankę utworów z całej twórczości zespołu. Nie zabrakło kompozycji najbardziej znanych jak "Warsaw" czy cover "Come as you are" Nirvany, obecne były także utwory z ostatniego albumu "Monster of Jazz". Dużą dawkę muzycznej fantazji potwierdziły liczne zabawy, jak wplecenie do własnych kompozycji fragmentów utworów Rage Against the Machine czy The Dead Weather. Dla fanów zespołu najmilsze chyba jednak były bisy, podczas których muzycy zaprezentowali jedną premierową kompozycję, zapowiadając jednocześnie szybkie pojawienie się nowego albumu, na którym utwór ma się znaleźć.
Wyjątkowa energia płynąca ze sceny podczas całego występu oraz świetna wiadomość, którym go zakończono sprawiły, że wbrew nienajlepszej aurze, sobotni koncert klasyków młodego polskiego jazzu na pewno uznać można za jeden z najlepszych wyborów muzycznych minionego weekendu na warszawskich scenach.
- Aby wysyłać odpowiedzi, należy się zalogować.