Dominik Strycharski

Wright / Mazurkiewicz / Drury / Strycharski w Pardon To Tu

Od koncertu z udziałem m.in. perkusisty Andrew Drury’ego oraz Dominika Strycharskiego rozpoczęła się koncertowa historia w warszwskim Pardon To Tu. Teraz po niespełna roku intensywnego na tym polu działania na jego scenie obydwaj panowie pojawili się kolejny raz. Nie tylko zresztą oni. I wtedy i teraz zagrał kontrabasista Jacek Mazurkiewicz. Był również gość całkiem nowy, choć przecież na scenie działający od dawna, bo od lat 80. amerykański saksofonista Jack Wright. I jak należało się spodziewać i tym razem mieliśmy zaaplikowaną sporą dawkę improwizacji w stylu free.

DOKURO & DICKATY / STRYCHARSKI

Pardon To Tu, Warszawa
15.10.2012

Kolektywna improwizacja swobodna – Rafał Mazur, Dominik Strycharski w Pardon To Tu

Koncerty Dominika Strycharskiego, muzyka-flecisty, zawsze wywołują emocje. Jego kipiąca muzyczna wyobraźnia, nieokiełznany temperament i ciekawość innych muzyków, tego, co tworzą i co stworzyć mogliby z nim wspólnie, gwarantują za każdym razem odkrywanie nowych przestrzeni. Ale to, czego byliśmy świadkami w Pardon, To Tu w minioną środę, chyba przerosło nasze oczekiwania. To był Strycharski razy dwa, Strycharski zwielokrotniony. O kogo? Rafała Mazura, muzyka – filozofa, który tego nadprzyrodzonego cudu dokonał wyczarowując dźwięki na akustycznej gitarze basowej.

Uczcijmy 100 rocznicę urodzin Johna Cage'a 4'33 ciszy

100 lat temu, 5 września 1912 roku, w Los Angeles urodził się John Cage. Dziś nie sposób wyobrazić sobie bez niego historię muzyki najnowszej a może i współczesną historię sztuki. Choć, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, przez cały rok organizowane były wydarzenia poświęcone jego twórczości i myśli, ze zdziwieniem odkryliśmy, że w Polsce o Cage'u nie mówi się prawie wcale. Dlatego właśnie redakcja Jazzarium.pl powołała do facebookowego życia akcję "Uczcijmy pamięć Johna Cage'a 4'33 ciszy".

Improwizacji szał. „3 Nights with Michael Zerang Pt.1” w Pardon, To Tu.

W Polsce zachmurzenie małe i umiarkowane, temperatura od 17 do 22 stopni. Nie wszędzie, na szczęście. W Pardon, To Tu wczorajszego wieczora było parno, lepko od wilgoci, a powietrze stało od nadmiaru gorąca. I to nie z powodu szczelnie zamkniętego pomieszczenia, ale muzyki, która obłapiała nas swoją mocą i wprowadzała w świat niespokojnej wyobraźni Michaela Zeranga, dobrze znanego w Polsce perkusisty, wielkiego muzycznego improwizatora. To  pierwszy jego wieczór z „3 Nights with Michael Zerang” w Pardon, To Tu.

Strony